To po publikacji anonimowego listu jednego z lekarzy. W dokumencie, medyk zarzuca kierownictwu placówki rażące zaniedbania i brak realizacji procedur. Zarzutów jest dużo więcej. Teraz prokuratura sprawdza, czy w toruńskim Specjalistycznym Szpitalu Miejskim nie narażono życia i zdrowia pacjentów oraz personelu medycznego, w związku z zakażeniami koronawirusem. To, czy zostanie wszczęte prokuratorskie śledztwo zależy jednak od wyników kontroli sanepidu.
Przypomnijmy, jest już 38 zakażeń koronawirusem w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu. W gronie zarażonych znalazło się 14 pacjentów, 6 lekarzy, 12 pielęgniarek, 6 osób spoza tego grona, w tym pracownicy stacji dializ – poinformował prezydent Torunia, Michał Zaleski. 50 osób czeka jeszcze na wyniki testów.
Wcześniej, z oddziału hematologii toruńskiej placówki przewieziono 20 pacjentów, z których jedna osoba zmarła w grudziądzkim szpitalu jednoimiennym, a oddział został zamknięty. Problemy z koronawirusem mają też szpitale: wojewódzki na oddziale wewnętrznym oraz wojewódzki szpital dziecięcy.