Do interwencji doszło tuż po godz. 9:00. Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego prowadzili wówczas prewencyjną kontrolę infrastruktury pod kątem zapobiegania dewastacji.
Strażnicy znaleźli poszukiwanego w... publicznej toalecie
- Uwagę patrolu zwrócił jeden z szaletów przy bulwarze Jana Karskiego. Wyglądało na to, że ktoś zamknął się w środku, celowo zaklejając czujnik. Osoba z wnętrza nie odzywała się na wezwania. Dopiero po pewnym czasie drzwi pomieszczania rozsunęły się i stanął w nich mężczyzna z walizką i plecakiem - przekazali sami funkcjonariusze.
Wspomniany mężczyzna szybko został wylegitymowany. Wtedy strażnicy przypomnieli sobie listopadową interwencję z jego udziałem. - Ustalili wówczas, że był poszukiwany, ponieważ mając dozór policyjny, nie wywiązywał się z obowiązku meldowania w komisariacie - dodano.
Funkcjonariusze skontaktowali się w sprawie z policją. Jak się okazało, 45-letni torunianin był poszukiwany przez kielecką prokuraturę. Ostatecznie, wprost z publicznej toalety, trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Wrona Julia uwięziona na Dworcu - zobacz zdjęcia: