I lepiej słuchać tych drugich, przytakują specjaliści. Każdy ma zresztą własny próg wrażliwości. Badanie może jest trochę nieprzyjemne, w pewien sposób inwazyjne, ale trwa bardzo krótko i nie boli.
Za pomocą dwóch patyczków pobierany jest wymaz z jamy nosowo-gardłowej, który trafia do fiolki. Trzeba ją opisać, wypełnić trochę dokumentów i to wszystko - mówi Emanuel Dąbrowski, ratownik medyczny z Torunia. Na co dzień pracuje w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim, teraz również w mobilnych punktach wymazowych w mieście.
Radiu ESKA opowiedział również o dzielnym sześciolatku na teście oraz o tym, że kilka wolnych godzin od pracy jest teraz na wagę złota.
Jeżeli dostaliśmy skierowanie z POZ czy sanepidu na test, warto się też do niego odpowiednio przygotować. Minimum dwie godziny przed badaniem nie wolno:
- jeść,
- pić,
- żuć gumy,
- płukać jamy ustnej i nosa,
- myć zębów,
- przyjmować leków,
- palić papierosów.
Przypomnijmy, że w Toruniu jest już sześć punktów wymazowych. Dla zmotoryzowanych na parkingach Areny Toruń i Motoareny, pozostałe przy Miejskiej Przychodni Specjalistycznej, przychodni wojskowej przy ul.Dąbrowskiego, Alab Laboratoria przy ul.Grudziądzkiej oraz koło Targowiska Okólna na lewobrzeżu. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Polecany artykuł: