Oszustwa brytyjskiego koncernu a USA
Kara dla brytyjskiego koncernu jest poważna. Strona amerykańska wydała komunikat, w którym stwierdziła, że to był "strzał ostrzegawczy" dla firm, które swoimi działaniami i polityką biznesową działają na korzyść okrutnych reżimów. Oczywiści chodzi tu o Koreę Północną. Autorem tych słów był Matthew Olsen, asystent prokuratora generalnego Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego Departamentu Sprawiedliwości. Amerykanie dodali, że była to jak na razie największa kara za łamanie sankcji wobec Korei Północnej.
Korea Północna działa jak przestępca
Reżim północnokoreański dokonywał zakupu wyrobów tytoniowych za pośrednictwem firm-słupów, które maskowały zależność od Korei Północnej. Wiedza na ten temat była systematycznie ukrywana przed amerykańskimi bankami, które obsługiwały transakcje finansowe.
Odpowiedź brytyjskiej firmy
Szef firmy, Jack Knowles powiedział, że firma żałuje "niewłaściwego postępowania wynikającego z historycznych działań biznesowych, które doprowadziły do tych porozumień, i przyznała, że nie spełniliśmy najwyższych standardów, których słusznie od nas oczekiwano."
Dyktator Korei Północnej, Kim Dzong Un, jest nałogowym palaczem. Często na oficjalnych spotkaniach i na zdjęciach widać go z zapalonym papierosem. W ubiegłym roku USA wystąpiły do Rady Bezpieczeństwa ONZ o wprowadzenie zakazu eksportu tytoniu i wyrobów tytoniowych do Korei Północnej. Propozycję zawetowali najwięksi przyjaciele reżimu - Rosja i Chiny.
Polecany artykuł: