Ale mimo widowiskowego i momentami musicalowego charakteru, nie należy nastawiać się jedynie na śmiech i komedię. W równej mierze na gorzką refleksję i współczesne odniesienia.
Jak ignorant bez kompetencji i talentów może daleko zajść, pokazuje bohater powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. W tej roli, która sama w sobie narysowana jest brawurowo, mogliśmy oglądać niegdyś Romana Wilhelmiego, wcześniej Adolfa Dymszę lub bardziej współczesnego "Nikosia", czyli Cezarego Pazurę. W teatralnej, toruńskiej wersji tytułową postać gra Arkadiusz Walesiak, który zresztą przyznał, że w tej roli czuje się świetnie.
Jednak tym razem nie chodzi o tworzenie kalki. Czas akcji też został zmodyfikowany, od lat 20., przez kolejne dekady, do niemal współczesności. Reżyser Piotr Ratajczak zaznacza, że takich "Dyzmów" nie brakuje w codzienności politycznej, czy w Polsce, czy na świecie. Zwraca uwagę nie tylko na układy, ale potęgę i możliwości manipulacji, rolę portali społecznościowych, fake newsy, uwodzicieli tłumów.
Czy dziś nie żyjemy w czasach opanowanych przez Dyzmów? Czy nie atakują nas ze wszystkich stron i we wszystkich dziedzinach chorobliwi karierowicze i ludzie pozbawieni skrupułów? Dlaczego zgadzamy się, aby kolejni Dyzmowie rządzili naszym światem? Może ich potrzebujemy?
Premiera "Kariery Nikodema Dyzmy" 19 czerwca. Spektakl będzie grany 20, 21, 26, 27 i 28 czerwca. Bilety-cegiełki to forma wsparcia dla Teatru Horzycy. Więcej informacji TU.
Spektakle będą odbywać się w reżimie sanitarnym z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.