Rynek artykułów dla zwierząt bombarduje nas przeróżnymi ofertami – od kalendarzy adwentowych ze smakołykami dla kotów i psów, przez zabawki w mikołajkowym przebraniu, aż po drapaki stylizowane na choinki. Co wybrać? I jak przede wszystkim – wybrać mądrze i trafić w gust naszego kota?
Jest wiele anegdot o tym, jak kot wzgardził oferowanym mu prezentem i nie poświęcił mu ani chwili swojej cennej, kociej uwagi. Pamiętajmy, że zwierzęta nie odróżniają szeleszczącego bałwanka od zwykłej pluszowej myszki, zatem większość ofert ma skusić... nas. Chcąc wybrać odpowiedni prezent warto uwzględnić dwie rzeczy – potrzeby gatunkowe zwierzęcia oraz jego upodobania. Choć często kusi nas, by spróbować czegoś nowego, to – o ile nasz kot jest otwartym ciekawskim stworzeniem – można czasem zaryzykować. Jednak, jeśli wiemy na pewno, że nasz mruczek pewnych rzeczy zdecydowanie nie lubi, to nie ma sensu kupować mu tego w świątecznym anturażu.
Polecany artykuł:
Zacznijmy od przekąsek, wszak koty to wytrawni degustatorzy smaków wszelakich. Przy ich zakupie najlepiej kierować się... składem, a nie świątecznym nadrukiem. Starajmy się wybierać te, które są albo wyłącznie mięsne (koty to obligatoryjni mięsożercy) lub mają w składzie przyzwoitą ilość mięsa zamiast cukrów, zbóż i glutaminianu sodu. Możemy dostać przekąski o różnej konsystencji – liofilizowane mięso, mięsne pasty, które kot może zlizać, suszone kawałki mięsa, próżniowo zamknięte soczyste kawałki ryby odpowiedniej dla kota. Być może odkrycie nowej przekąski zaowocuje tym, że nasz kot chętniej będzie chciał przestawić się na zdrowsze żywienie?
W kwestii zabawek zasada jest niezmienna – mimo, iż producent wypuścił na rynek dany produkt, to nie oznacza, że jest on bezpieczny dla naszych pupili. Weźmy na przykład wszelkiej maści zabawki z długimi wstążkami, plastikowymi oczami przyklejonymi byle jak - te zabawki mogą sprawić, że kot nie tylko nie wykaże nimi zainteresowania, ale poważnie sobie zaszkodzi! Połknięcie drobnych części czy długich wstążek może okazać się szalenie niebezpieczne i doprowadzić do nagłej operacji, gdy dana część utknie w przewodzie pokarmowym! A tego ani kotu, ani sobie nie życzylibyśmy w święta. Warto wybierać solidne zabawki z atestem, które nie zawierają drobnych elementów i mogą w ramach uatrakcyjnienia być wypełnione kocimiętką, walerianą, przyozdobione patyczkami matatabi, za którymi koty w większości szaleją! Sprawdzą się wszelkie poduszeczki, maskotki solidnie wykonane, na tyle duże, by kot mógł je bez problemu pochwycić w łapki.
Możemy poszaleć i kupić naszemu kotu zabawki interaktywne – motylka, który lata wokół swojej osi i zachęca do skocznej zabawy; tzw. kocie łamigłówki, czyli zabawki o różnej fakturze, w które chowa się smaczki, by kot zajął się ich wydobywaniem; matę węchową, w którą pochowamy smakołyki i zapewnimy kotu nie lada frajdę, gdy samodzielnie będzie musiał je zlokalizować. Wędki z piórkami, ze wspomnianymi patyczkami matatabi, to hit wśród kotów. O wiele chętniej zapolują na nie niż na kawałek przywiązanej do wędki maskotki.
Chcąc sprawić duży prezent – typu drapak – kierujmy się nie tylko ceną, ale przede wszystkim funkcjonalnością. Najlepszy drapak to taki, który jest stabilny i nie runie wraz z kotem na podłogę, ma dużo powierzchni do drapania (wcale nie do skakania) i pozwala kotu wyciągnąć cały kręgosłup podczas drapania na stojąco. Czasem, choć wygląda niepozornie, lepiej zainwestować w słupek do drapania XXL niż tzw. plac zabaw z dużą ilością budek, ale niewielką powierzchnią ścierną na pazurki.
Jednak każdy kociarz wie, że najpiękniejszym prezentem będzie wspólnie spędzony czas na miziankach i zabawie, no i bezapelacyjnie opakowanie czy karton, w którym kot dostanie swój wymarzony prezent!
Porady pani Aleksandry są dostępne także na jej profilu Facebookowym TUTAJ.