Pryszczyca nie dotarła jeszcze do Polski. Sytuacja stabilna
Zespół Zarządzania Kryzysowego przy Ministerstwie Rolnictwa, odpowiedzialny za koordynację działań mających na celu zapobieganie przeniesieniu wirusa pryszczycy na teren Polski, poinformował w niedzielny wieczór, że "w Polsce nie ma pryszczycy i na chwilę obecną nie ma podejrzeń tej choroby". Resort zaznaczył również, że sytuacja na Słowacji pozostaje stabilna – "od 4 kwietnia brak nowych ognisk", a "od 2 kwietnia nie stwierdzono również nowych ognisk na Węgrzech".
Gotowi na ewentualne zakażenia
Jak przekazano, podczas niedzielnego posiedzenia zespół omówił zadania kolejnego etapu przygotowań na wypadek pojawienia się ognisk pryszczycy w kraju. Przeprowadzono ocenę dostępnych zasobów i możliwości szybkiego działania w zakresie utylizacji padłych zwierząt. Resort wyjaśnił, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, martwe zwierzęta gospodarskie eliminowane w związku ze zwalczaniem chorób zakaźnych, takich jak pryszczyca, klasyfikowane są jako uboczne produkty pochodzenia zwierzęcego kategorii 1 lub 2. Takie materiały muszą być przewożone w szczelnych pojazdach do odpowiednich zakładów utylizacyjnych – przetwórczych kategorii 1 lub 2, bądź spalarni – i tam przetwarzane metodą sterylizacji ciśnieniowej lub spalane.
Polska ma zaplecze techniczne
Ministerstwo poinformowało, że obecnie na terenie Polski działa 20 zakładów utylizacyjnych, w tym 4 spalarnie i 16 zakładów przetwórczych kategorii 1 i 2, zdolnych do bezpiecznego unieszkodliwiania zwłok zwierzęcych pochodzących z potencjalnych ognisk choroby. Całkowita dobowa zdolność przerobowa tych placówek wynosi około 3,3 tys. ton, przy czym średnie aktualne zużycie wynosi ok. 1 850 ton dziennie, co oznacza, że pozostaje krajowa rezerwa na poziomie ok. 1 450 ton dziennie. Zakłady dysponują łącznie około 421 pojazdami przeznaczonymi do transportu martwych zwierząt, o łącznej maksymalnej jednorazowej ładowności ok. 5,3 tys. ton.
Ministerstwo dodało również, że wszystkie pojazdy transportujące zwierzęta, a także chłodnie przewożące żywność, podlegają obowiązkowej kontroli i dezynfekcji. Na granicy w Barwinku przygotowywany jest dodatkowy pas ruchu dla ciężarówek powyżej 7,5 tony.
Dezinformacja w mediach społecznościowych
Resort odniósł się także do pojawiających się w mediach społecznościowych nagrań, które mają przedstawiać rzekome "nieszczelności kontroli", określając je jako nieprawdziwe. Ministerstwo zaznaczyło, że "szczegółową kontrolą i dezynfekcją nie są, i nie były objęte samochody osobowe oraz pojazdy transportujące materiały niemające bezpośredniego związku z transmisją wirusa pryszczycy". Jako przykład podano przejście graniczne w Barwinku, gdzie dziennie przejeżdża ok. 1850 pojazdów ze Słowacji, z czego około 25% stanowią transporty materiałów budowlanych, takich jak kamienie, przeznaczonych do realizacji inwestycji drogowej S19.
Te pojazdy nie są objęte procedurami dezynfekcyjnymi. Jak podkreślił resort: "Zatem wykorzystywanie tych przykładów w narracji o +nieszczelności granic+ jest szkodliwą dezinformacją. Wszystkie tego typu działania mogą być analizowane przez wydział Policji do walki z cyberprzestępczością".