"To strzał w dziesiątkę" - trasa S10 na odcinku Toruń-Bydgoszcz z nową nazwą i budżetem

Jej niechlubna, potoczna i często używana w mediach to "trasa śmierci". Miejmy nadzieję, że to już przeszłość. Teraz, nowy odcinek toruńsko-bydgoski ma symbolizować współpracę miast, które łączy. Nowa nazwa to via Concordiae.

Gdzie będzie biegła S10?

Trasa ma być częściowo prowadzona DK nr 10. Jej początek sięgać będzie węzła Bydgoszcz Południe. W okolicy Solca Kujawskiego będzie wiodła w południową część, po to, by spotkać się na toruńskiej obwodnicy. Droga będzie łączyła A1 oraz węzeł  Toruń Południe. Oprócz tego ma powstać odcinek DK25, który łączy węzł Bydgoszcz Południe i Brzozę.

Droga w tempie ekspresowym?

Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - droga ekspresowa miałaby mieć około 50 kilometrów. Ma składać się z dwóch podwójnych pasów (docelowo 3), o szerokości 3,5 km każdy. Dozwolona prędkość jazdy to 120 km/h. W listopadzie 2016 roku podpisano umowę z wykonawcą na przygotowanie specjalnej ekspertyzy (Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe z elementami Koncepcji Programowej) z wszystkimi materiałami dot. uwarunkowań środowiskowych dla powstania "dziesiątki" na odcinku Bydgoszcz-Toruń.

Dodatkowe nakłady pieniędzy łączą się z nowelizacją Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-23 (z perspektywą do roku 2025). Wcześniej pieniądze na budowę tego odcinka S10 miały pochodzić z PPP, czyli w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.