Korzystajmy z pogody i podczas bezchmurnych wieczorów obserwujmy niebo. Jeszcze przez kilka dni całkiem dobrze widoczna będzie Wenus, którą przez ostatnie tygodnie było świetnie widać nawet w mieście, bez potrzeby wyjeżdżania w mniej oświetlone miejsca. Zapowiada się dość bliskie spotkanie z kapryśną kometą SWAN, ale w Polsce raczej marne szanse na jej dostrzeżenie gołym okiem. Dlatego warto skorzystać z seansu toruńskiego planetarium, który jest poświęcony kometom. Do obejrzenia TU.
Za to przed nami białe noce, kiedy Słońce po zachodzie wciąż oświetla horyzont i zamiast czerni mamy tam niebo granatowe czy wręcz ciemnoniebieskie. W tym miejscu mogą się pojawić obłoki srebrzyste. Mamy okazję podziwiać je nawet do końca lipca. To chmury na wysokości 80 kilometrów nad Ziemią. Nie wiadomo do końca, skąd w tak wysokich partiach znalazła się para wodna. To zjawisko postara się wyjaśnić w ciekawy - jak zwykle - sposób Jerzy Rafalski, astronom z toruńskiego planetarium.
Tymczasem planetarium w Toruniu tęskni za swoimi widzami. Turyści odwiedzają placówkę cały rok, ale to właśnie wiosną i potem w wakacje jest ich tu najwięcej.
Planetarium przy ulicy Franciszkańskiej to obowiązkowy i bardzo przyjemny punkt programu prawie każdej wycieczki. W raporcie monioringu turystycznego dla Torunia za 2019 rok znalazło się na drugim miejscu najczęściej odwiedzanych miejsc w mieście - zagląda tu ponad 42 procent turystów, zaraz po wejściu na wieżę ratuszową.