Wykluczenie komunikacyjne to fakt. Znamy raport Stowarzyszenia Młodzi dla Kujawsko-Pomorskiego

Wbrew obietnicom

Wbrew rządowym zapowiedziom, połączeń autobusowych stopniowo ubywa, zamiast przybywać Uczniowie i studenci coraz dłużej muszą dojeżdżać do pracy i na szkolne zajęcia. Jak sami mówią, czują się przez to wykluczeni komunikacyjnie. Mają problem z uczestnictwem w kulturze, rozrywce, życiu towarzyskim i rodzinie. Poważnym problemem jest brak możliwości kształcenia się. Dla prawie 68% trudnością jest dotarcie do szkoły, czy na uczelnie.

Wysoki koszt i słaba jakość

Dla ponad połowy uczestniczących w badaniach, ceny biletów komunikacyjnych są zbyt wysokie a transport pozostawia bardzo wiele do życzenia. Niektóre autobusy pamiętają jeszcze lata osiemdziesiąte. Brak środków transportu generuje więc wielogodzinne oczekiwanie na powrót do domu oraz konieczność wcześniejszego wstawania na rzadko kursujące poranne autobusy i tłok.

Wszystko przez brak połączeń

Zdarza się, że muszę często muszą wstać o 5 rano, by zdążyć na zajęcia rozpoczynające się o ósmej i mają trudności w spotkaniach ze znajomymi, o zajęciach pozalekcyjnych nawet nie wspominają, ponieważ autobusy często nie kursują w godzinach popołudniowych, albo kursują zbyt rzadko. Ogromnym problemem młodych ludzi zamieszkujących mniejsze miejscowości wokół Torunia, Włocławka, Inowrocławia, czy Grudziądza są też kompletnie niezsynchronizowane przesiadki, co związane jest z częstotliwością kursowania. Wymusza to poszukiwanie transportu na własną rękę.

Straszące przystanki i ograniczanie kursów

Mieszkańcy podmiejskich i wiejskich rejonów uskarżają się także na obskurne i zaniedbane przystanki oraz ograniczanie kurów w czasie wakacji i weekendów. W czasie, gdy młodzi ludzie mogliby swobodnie korzystać z kultury i prowadzić życie towarzyskie, uniemożliwia im to brak połączeń. Wtedy wykluczenie komunikacyjne jest szczególnie dotkliwe.

*Autorzy tego miażdżącego raportu – Stowarzyszenie Młodzi dla Kujawsko-Pomorskiego – chcą teraz zainteresować nim parlamentarzystów i samorządowców.