W nocy z 27 na 28 lutego nad Toruniem latał specjalny samolot, który prowadził badania lotnicze termowizją. W ten sposób PGE Toruń sprawdzała stan toruńskiej sieci ciepłowniczej.
Na czym polega ta metoda? Otóż chodzi w niej o wykonanie termografii sieci grzewczej z poziomu samolotu - to daje szeroki obraz. Samolot do takich prac wyposażony został w kamerę termowizyjną o wysokiej rozdzielczości. Kamera w czasie lotów wykonała serię zdjęć w podczerwieni, która objęła łącznie 270 kilometrów miejskiej sieci ciepłowniczej. Zdjęcia obejmą również dachy toruńskich domów, co pozwoli administratorom spółdzielni mieszkaniowych, w ramach usługi analizy stanu technicznego dachów, oferowanej przez PGE Toruń, podjęcie ewentualnych działań termomodernizacyjnych.
Zdjęcia w termowizji pozwolą też ocenić ich stan techniczny m.in. szczelność. Analiza danych wskaże też odcinki sieci, które wymagają wymiany lub naprawy. Wykorzystana technika niezwykle dokładnie wskazuje np. miejsca wycieku i wszelkie przejawy nieszczelności.
Samolot pracował w ściśle ustalonych warunkach. Istotna była pogoda i temperatura powietrza, brak śniegu i opadów deszczu, wilgotność powietrza oraz brak zachmurzenia. Samolot latał ok. 700 metrów nad poziomem morza.
Polecany artykuł: