Dwudziestojednoletni mieszkaniec Torunia Luca L. Został ujęty w poniedziałek wczesnym rankiem przez funkcjonariuszy Toruńskiej policji. Po jego godzinnym szturmie toruńskich ulic z maczetą w ręku, cztery osoby wymagały hospitalizacji w Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Józefa. Teraz wiadomo o kolejnych poszkodowanych. Było ich przynajmniej ośmioro. Poza uszkodzeniami ciała, z których najpoważniejsze polegały na ucięciu palca i zadaniu rany ciętej twarzy, napastnik dopuścił się w kilku przypadkach uszkodzenia mienia: wybił szybę w samochodzie, jednej kobiecie zniszczył kurtkę.
Polecany artykuł:
Mężczyzna wyszedł z domu przy ul. Drzewieckiego na Koniuchach w poniedziałek ok. godziny 4:45 po domowej awanturze. Matka sprawcy miała zaalarmować służby o tym, że syn jest pod wpływem narkotyków i może zachowywać się agresywnie. Jego trasa liczyła ponad 4 kilometry, wiodła Szosą Chełmińską do Starego Miasta i dalej aż do placu Pokoju Toruńskiego, gdzie został zatrzymany przez policjantów około 6:00 rano. Policja apeluje o pilny kontakt wszystkich, którzy mieli jakąkolwiek styczność ze zdarzeniem.