Latem coraz trudniej wśród betonu wytrzymać, a cienia trzeba się trochę naszukać. W Toruniu zieleni w pewnych miejscach nie brakuje, jednak starówka i jej bliskie otoczenie mogłyby zyskać więcej. W ostatnim czasie modne stały się łąki kwietne, latem miasto odstąpiło od koszenia traw, pojawiają się propozycje dotyczące zieleni na terenie Zespołu Staromiejskiego (więcej TU), w ramach budżetu obywatelskiego będą zielone wiaty (TU). Ale nie zaszkodzą kolejne rozwiązania. Od radykalnych, pozornie niemożliwych do realizacji, po te do zrobienia "od ręki". To pomysły Partii Zieloni, Fundacji Stabilo, Obywatelskiego Torunia, Czasu Mieszkańców, Społecznych Opiekunów Drzew Toruń oraz Ostrej Zieleni Toruń.
Jedną z propozycji, która pewnie wzbudzać będzie najwięcej kontrowersji, jest zielona pętla wokół starówki. Bulwar Filadelfijski, ulice: Warszawska, Szumana i Wały gen.Sikorskiego jako jednokierunkowe. Drugą jezdnię zajęłyby drzewa, krzewy i inne nasadzenia. Wydaje się niemożliwa do realizacji, ale w przyszłości może być konieczna - mówi Sylwester Jankowski z Partii Zieloni.
Pomysły, które mogą być łatwiejsze do zrobienia, gdzie wystarczy odrobina dobrej woli i współpracy na linii mieszkańcy-miasto, to między innymi: ogrody kieszonkowe, fasadowe, zielone przystanki, drzewa w donicach, więcej parkletów, łąki kwietne, zielone dachy (np. na budynku Centrum Sztuki Współczesnej), mini parki, żywopłoty, zielone maty na torowiskach (rozchodnik zamiast trawnika), wykorzystanie małej retencji do podlewania, itp. Pomysłodawcy wskazują na inne miasta Europy i świata, w których z powodzeniem jest to realizowane i skąd moglibyśmy brać gotowe rozwiązania - Barcelona, Rotterdam, Wiedeń.
Ważna jest współpraca i duży udział społeczności lokalnej w realizacji takich zadań, konsultacje, dyskusje. Społecznicy chcieliby utworzenia tzw. Zielonej Konstytucji dla Miasta Torunia oraz powołania przy prezydencie miasta Rady ds. Zieleni.