Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma obowiązek kontrolować zarówno prawidłowość orzekania niezdolności do pracy, jak i prawidłowość wykorzystania zwolnień lekarskich. W pierwszym przypadku lekarze orzecznicy ustalają, czy pracownik faktycznie jest chory. Z kolei kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego polega na sprawdzeniu, czy osoba przebywająca na zwolnieniu, wykorzystuje to zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem, czy nie pracuje zawodowo i nie wykonuje innych czynności, które są niezgodne z zaleceniami lekarza i mogą utrudnić powrót do zdrowia. Kontrolę wykorzystywania zwolnień lekarskich mogą przeprowadzić także pracodawcy, którzy zatrudniają powyżej 20 ubezpieczonych.
W pierwszym półroczu dwa oddziały ZUS - toruński i bydgoski - przeprowadziły ponad 8,5 tysięcy kontroli. Zakwestionowały świadczenia chorobowe na kwotę ponad 996 tysięcy złotych. Taką kwotę musi zwrócić 576 osób, które podczas choroby nie stosowały się do zaleceń lekarza.
Co robimy na zwolnieniu lekarskim? To wyjaśnia nam Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.
Pewien pan, który otrzymywał zasiłek chorobowy, jednocześnie w czasie zwolnienia lekarskiego wykonywał prace remontowe. Informacje o wykonanych zleceniach zamieszczał w internecie. Z kolei inny ubezpieczony w czasie całego okresu orzeczonej niezdolności do pracy dobrze się bawił. Informacje o swoich podróżach, udziale w imprezach zamieszczał na portalach społecznościowych. Pomocne były również donosy. Oto kilka przykładów. Mąż zgłosił, że w okresie przyznanego świadczenia rehabilitacyjnego, żona zamiast się leczyć, całymi dniami chodzi po ulicy pod wpływem alkoholu. Inna pani zgłosiła, że brat podczas orzeczonej niezdolności do pracy remontował jej dom na działce. Matka wystąpiła z wnioskami o wypłatę dodatkowego zasiłku opiekuńczego. W wyniku otrzymanego donosu ZUS stwierdził, że w tym czasie dzieci przebywały u drugiego rodzica. Tym samym matka nie sprawowała opieki nad dziećmi.