Gdzie zacząć zwiedzanie?
Rowerowe zwiedzanie Torunia można rozpocząć od dworca Toruń Główny, lub Toruń Miasto, skąd mamy parę metrów do ścisłego centrum, w tym także do Rynku Starego Miasta, Nowego Miasta i innych atrakcyjnych miejsc. Jeśli jednak wybierzemy dłuższy dojazd do Starówki, mamy szansę zobaczyć zapierający dech w piersiach widok panoramy miasta.
Gdy Już przekroczymy most i udamy się Bulwarem Filadelfijskim wzdłuż Wisły dojechaliśmy do Bramy Mostowe, która strzegła dawniej dostępu średniowiecznego miasta, stąd już tylko jeden krok do eksplorowania wpisanego na listę UNESCO starego Torunia.
Spacer po toruńskim średniowiecznym zespole miejskim nie pozostawia wątpliwości, że to jak najbardziej zasłużone wyróżnienie – w końcu w Toruniu znajduje się aż 1000 chronionych zabytków.
Stare i nowoczesne
Dla wielu osób z zewnątrz Toruń jest postrzegany jako stare, i jednocześnie nowoczesne, piękne miejsce, miejsce, z którego historia oczarowuje na każdym kroku. Idąc pięknymi uliczkami Starego Miastama się poczucie, że coś innego, nowego jest tuż za rogiem. W Toruniu jest wspaniała scena muzyczna. Puby należą do najlepszych na Polsce. Mówi się, że mieszkańcy Torunia lepiej bawią się na pogrzebie niż inni na weselu. To zachęca, od czasu do czasu, do całkiem niezłych zachowań. Jeśli więc szukasz piwa i dobrej rozrywki, Toruń z przyjemnością to zapewni.
Okolice Torunia
Po zwiedzaniu licznych toruńskich restauracji, klubów i pubów, można wybrać się w drogę jadąc eleganckimi szerokimi ścieżkami rowerowymi, by wkrótce wyjechać z miasta wprost do podtoruńskiego lasu, gdzie o tej porze roku pachnie grzybami, drewnem sosnowym, i podmokłą ściółką.
Jadąc dalej mijamy Złotorię i dojeżdżamy do Drwęcy. Urokliwej i dzikiej rzeki będącej prawdziwy rajem dla kajakarzy.W Kępie w lesie znajduje się nieczynne jesienią pole biwakowe- położone w pięknym miejscu z dala od drogowego zgiełku.
Jadąc dalej mijamy rolnicze klimaty, które mocno najeżone były licznymi tutaj farmami wiatrowymi. Tu i ówdzie pojawiała się jakąś wiejska kapliczka, i nagle naszym oczom pojawił się prom pływający do Nieszawy, filmowego miasteczka z ogromnym potencjałem, choć mocno przez dziesięciolecia zaniedbanym. Ale to już zupełnie inna historia...