Ważny jest czas tych badań, bo w sezonie jesienno-zimowym spodziewany jest wzrost zakażeń i zachorowań na COVID-19. Ostatnie tygodnie pokazują, że szpitale znowu mogą stanowić ognisko koronawirusa (m.in. placówki w Bydgoszczy, Włocławku, Chełmży). Testami będzie objęty biały personel szpitali i przychodni publicznej służby zdrowia - lekarze, lekarze stomatolodzy, pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni.
Nasz program badań wpisuje się w wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia i przyjęte obecnie przez rząd zasady zmierzające do ograniczenia transmisji koronawirusa SARS-CoV-2, uzupełniając finansowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia system badań ze wskazań epidemiologicznych. Co ważne, obejmujemy nimi także personel przychodni podstawowej opieki medycznej – podkreśla marszałek Piotr Całbecki.
Ale testy są też dla innych placówek, które nie mogą liczyć na refundację z NFZ. To na przykład zakłady opiekuńczo-lecznicze. Wystarczy, że zgłoszą się do samorządu województwa.
Testy trafią do poszczególnych powiatów, proporcjonalnie do liczby pracujących w nich medyków. Badania będą co tydzień. W przypadku szpitali - po jednej losowo wybranej osobie z każdego oddziału, w przychodniach - 10 procent personelu tygodniowo. Przyjmujemy zasadę, że badamy osoby zdrowe; w przypadku zatrudnionych w szpitalach po jednej, wybranej losowo, osobie tygodniowo z każdego oddziału; w przypadku przychodni tygodniowo 10 proc. personelu. Analizami zajmą się laboratoria w Bydgoszczy - w Instytucie Genetyki Sądowej oraz w Centrum Pulmonologii.