Śledztwo w sprawie działalności pedofilskiej księdza Jarosława P. ruszyło w 2012 roku. Milewski był krzywdzony przez duchownego, gdy był ministrantem. Początkowo Sąd Karny w nowym Mieście Lubawskim uznał byłego proboszcza w gminie Biskupiec (województwo warmińsko-mazurskie, diecezja toruńska) za winnego stawianych mu zarzutów i skazał na 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Winnemu zakazano wykonywania jakichkolwiek funkcji związanych z edukacją, wychowaniem oraz opieką nad małoletnimi przez 10 lat. Dopiero w 2019 roku Watykan wydalił księdza pedofila za stanu duchownego.
Poszkodowany Mariusz Milewski domagał się od Kurii Diecezjalnej w Toruniu 1 mln zł za krzywdy, których doświadczył jako dziecko. Kuria nie chciała przystać na tę kwotę, gdyż nie poczuwała się do odpowiedzialności za pedofilskie czyny księdza, który tej kurii podlegał. 22 września odbyła się ostatnia rozprawa sądowa. Dziś, 6 października 2022 roku Sąd Okręgowy w Toruniu ogłosił wyrok.
Wyrok w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 6 października 2022 roku, wydany w składzie: przewodniczący sędzia Hanna Łożyńska po rozpoznaniu w dniu 22 września 2022 roku na rozprawie w sprawie z powództwa Mariusza Milewskiego przeciwko Diecezji Toruńskiej w Toruniu o zapłatę, sąd orzekł: zasądza od pozwanej Diecezji Toruńskiej w Toruniu na rzecz powoda Mariusza Milewskiego kwotę 600 tys. zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 20 sierpnia 2019 roku do dnia zapłaty. W pozostałej części oddalam powództwo. Nakazuję pobrać od pozwanej na rzecz skarbu państwa Sądu Okręgowego w Toruniu kwotę 30 876,25 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych. W pozostałym zakresie nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciąża skarb państwa i znosi wzajemnie koszty zastępstwa procesowego pomiędzy stronami – powiedziała sędzina Hanna Łożyńska.
Polecany artykuł:
Jako pełnomocnik kurię reprezentował mecenas Marcin Okruciński. W dniu ogłoszenia wyroku nie był w stanie powiedzieć, czy Kuria będzie się odwoływała. Dalsze czynności uzależnione są od konsultacji z mocodawcą pełnomocnika, czyli kurią. Ostateczną decyzję podejmie strona pozwana, co powinno nastąpić w niedługim czasie. Mecenas Okruciński nie zamierzał też komentować wyroku sądu.
Co miał do powiedzenia adwokat pokrzywdzonego?
Sąd cywilny obarczył Kościół katolicki, wbrew stanowisku Kościoła katolickiego w tym procesie. Przypominam, że pan Mariusz Milewski musiał walczyć o sprawiedliwość prawie 11 lat. A co do satysfakcji no to mogę powiedzieć w imieniu klienta, że satysfakcja jest zdecydowanie gorzka. Przypominam, że jest to odpowiedzialność, która jest zbudowana na fundamencie pokrzywdzenia mojego klienta od 9 roku życia do 18 roku życia. Ciężko tutaj opisać słowami, na czym to pokrzywdzenie polegało, ale to było po prostu pozbawienie mojego klienta całkowicie dzieciństwa. To dzieciństwo było jednym wielkim koszmarem, które spotkało się w zasadzie z jedną reakcją Kościoła katolickiego, który w sposób prawomocny uniewinnił swojego kapłana od wszystkich stawianych mu zarzutów i do tej pory Kościół katolicki nie powiedział słowa „przepraszam” do mojego klienta, ani jednego słowa „przepraszam” – mówił mecenas Laszlo Schlesinger, adwokat Mariusza Milewskiego.
Na sali sądowej od strony kościelnej był obecny jedynie pełnomocnik, wspomniany mecenas Okruciński. Dziennikarze wspominali, że ksiądz odbywał karę więzienia, zanim zmarł, jednak jednostką odpowiedzialną za czyny duchownego pedofila był i pozostaje Kościół katolicki. Zostało to potwierdzone dzisiejszym wyrokiem. Mimo to nikt z kręgów kościelnych ani z samej Kurii w Toruniu nie przeprosił pokrzywdzonego Milewskiego. Wydaje się, iż jest to jasne stanowisko Kościoła, który nie czyni nic, aby zwalczać pedofilię wśród księży katolickich. W czasie rozmowy z dziennikarzami mecenas Schlesinger zwrócił uwagę, iż Kościół katolicki mimo licznych deklaracji i słów ubolewania, nie przeprosił bezpośrednio pokrzywdzonego.
Kuria ma jedynie przygotowany formalny komunikat. Na razie nie komentuje szerzej wyroku sądu.
W związku z wyrokiem Sądu Okręgowego w Toruniu w sprawie o zadośćuczynienie p. Mariuszowi Milewskiemu za krzywdę wykorzystania seksualnego przez duchownego diecezji toruńskiej informuję, że biskup toruński szanuje wyrok sądu w tej sprawie. Oświadczam, że działania pełnomocnika diecezji toruńskiej podejmowane w ramach rozprawy sądowej miały na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy – poinformował ksiądz Paweł Borowski, rzecznik Kurii Diecezjalnej Toruńskiej.
Adwokat Mariusza Milewskiego nie wyklucza ewentualnej apelacji. Sam pokrzywdzony mówił, że wyrok sądu przyjął z dużą ulgą i etap walki o sprawiedliwość (11 lat) został zamknięty. Wyrażał także ubolewanie z powodu postawy kurii toruńskiej oraz biskupa Suskiego, którzy przyczynili się do uniewinnienia pedofila księdza. Finalnie jednak sąd potwierdził winę Jarosława P. oraz odpowiedzialność kurii. Mariusz Milewski dodawał, że zwycięstwo w tej sprawie powinno być sygnałem dla innych pokrzywdzonych przez księży, że warto walczyć o prawdę i sprawiedliwość.
Był to bardzo trudny proces, przede wszystkim psychicznie. To zostanie ze mną do końca. Tych czynów, których dokonywał ksiądz Jarosław, nie da się wymazać. Oddzielam wiarę od instytucji, a tu zawiniła w 100% instytucja, jaką jest Kuria Diecezjalna i dzisiaj sąd potwierdził winę kurii i nakazał wypłatę zadośćuczynienia. Jest to wielka ulga, bo kolejny raz zatriumfowała sprawiedliwość – komentował Mariusz Milewski.
Zasądzona kwota zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego Mariusza Milewskiego należy do najwyższych jak dotąd wśród wyroków w podobnych sprawach.