Przybycie zakonników
Niewiele osób wie, że krzyżacki oddział, który jako pierwszy przybył na te tereny w roku 1228, aby zasiedlić pustoszoną przez Prusów Ziemię Chełmińską, liczył zaledwie dwóch rycerzy i niewielki zastęp knechtów! Ta skromna grupa pod dowództwem Filipa von Halle i Henryka Böhme osiedliła się na otrzymanym od Konrada gródku na lewym brzegu Wisły, który nazwała Vogelsang (Ptasi Śpiew).
Dwa lata później przystąpił do nich oddział pięciu zakonników dowodzonych przez Hermanna von Balk, by po połączeniu sił przekroczyć rzekę i przenieść się do położonego około 10 kilometrów na zachód grodu nieszawskiego, a następnie zorganizować tam niewielki przyczółek, którego strategiczny element, jak pisali krzyżaccy kronikarze, stanowić miał ogromny dąb zastępujący wieżę. Niemiecki dokumentalista Piotr z Dusburga w XIV-wiecznej Chronicon terrae Prussiae pisał, że bracia rycerze toczyli o ten dąb krwawy bój z Prusami.
Biskupie darowizny
Znany jest zapis mówiący o budowie zamkowego muru i wieży i odnoszący się do datku w wysokości 10 grzywien, jaki przeznaczył na ten cel biskup sambijski Heinrich. Zachował się również dokument biskupa warmińskiego Anzelma z roku 1263, w którym udziela on odpustu osobom pomagającym przy budowie zamkowej kaplicy. W tym samym cyklu budowlanym postawiono również refektarz, a następnie kuchnię z dormitorium.
Zamek w Toruniu
Nadwiślańskie położenie Torunia sprawiało, że zarówno tutejsza komturia, jak i samo miasto było bardzo silnym ośrodkiem gospodarczym i znaczącym eksporterem artykułów rolniczych. W okresie stabilnych ekonomicznie rządów komtura Fryderyka von Wenden (1397-1407) do komandorii toruńskiej należało ponad 500 koni, 3000 owiec, 400 sztuk bydła i około 600 świń. Oprócz dużych zapasów zboża (550 ton w 1400 roku) i zwierząt zamek dysponował także niebagatelnym zaopatrzeniem miejscowej kuchni, o czym świadczą zapiski krzyżackich kronikarzy i późniejsze wykopaliska.
Dla rosnącego w siłę państwa stanowił toruński zamek doskonałą bazę wypadową do podboju plemion pruskich i tworzenia na ich terenie potężnego państwa, a jednocześnie był strategicznym - granicznym i najdalej na południe wysuniętym zamkiem krzyżackim.
Nietypowe założenie
Dziś zwiedzając ruiny poznajemy nietypowe, unikatowe wręcz założenie zamkowe - na planie podkowiastym, w doskonale zachowanych, klimatycznych podziemiach m.in. ekspozycje detalu architektonicznego zamku, świadczące o jego bogatym niegdyś zdobnictwie. Przy wejściu na dziedziniec oraz w jego centrum przetrwały resztki wysadzonej w powietrze wieży. Fragment ruin położony wzdłuż Wisły kryje ślady po części mieszkalnej zamku. Najlepiej zachowała się wieża Gdanisko, która w XVI-XVIII wieku używana była przez Toruń jako składnica prochu strzelniczego.
Ruiny zamku krzyżackiego w Toruniu są pozostałościami po pierwszej i jednocześnie najstarszej warowni krzyżackiej na terenie Ziemi Chełmińskiej. Dlatego rozplanowanie zamku toruńskiego (na narysie podkowy) jest inne od typowych zamków krzyżackich budowanych na planie czworoboku.
Listen on Spreaker.