Epidemia koronawirusa zamknęła nas w mieszkaniach. Niestety okazało się, że wpłynęło to negatywnie na wiele relacji w rodzinie. Zwiększyła się ilość telefonów do fundacji, które zapobiegają przemocy, zmniejszyła zaś - ilość wizyt w takich miejscach.
W tym wyjątkowym czasie w Toruniu otwiera się oddział Centrum Praw Kobiet. To miejsce, w którym otrzymamy niezbędną pomoc. To nie tylko rozmowa z psychologiem. Bardzo ważnym elementem współpracy z CPK jest otrzymanie kompleksowego wsparcia. Do naszej sprawy zostaje przydzielona swego rodzaju "opiekunka", która pomaga nam w wielu formalnych sprawach - obdukcji, wspiera podczas zeznań na policji czy kontaktuje nas z zaufaną prawniczką czy psycholożką. Wsparcie to jest bezpłatne, jest często pierwszym krokiem ku zmianom w życiu kobiety, która doświadcza przemocy.
- Większość kobiet, w tym wiele naszych znajomych, koleżanek doświadczyło albo było świadkiniami przemocy, często zgłaszały takie sytuacje i nie zawsze czuły się dobrze poprowadzone przez cały ten proces. Poczułyśmy, że chcemy, by takie miejsce jak Centrum Praw Kobiet powstało także w Toruniu. To był taki osobisty impuls. Naszą misją jest działanie na rzecz przeciwdziałania przemocy i dyskryminacji kobiet w życiu publicznym oraz w rodzinie. To, czym różni się Centrum Praw Kobiet od innych instytucji pomocowych to asysta w trudnych kontaktach z policją, prokuraturą czy w sądzie, którą każda nasza klientka otrzymać. Osoba przydzielona do konkretnej sprawy wybada jakiego wsparcia potrzebujemy - prawniczki, psycholożki. Jesteśmy po prostu obok - dodaje Marta Kokorzycka z Toruńskiego Centrum Praw Kobiet.
Więcej informacji na temat działalności Centrum Praw Kobiet w Toruniu znajdziecie TUTAJ