Chełmno było kandydatem na uczelnię już kilka stuleci temu
W XVII wieku, kiedy władze Królestwa Polskiego rozważały lokalizację nowego ośrodka akademickiego, Chełmno było naturalnym kandydatem. Miasto miało silne tradycje edukacyjne, sięgające jeszcze czasów średniowiecza, m.in. za sprawą funkcjonującego tu Kolegium Jezuickiego. Zakonnicy jezuiccy prowadzili nauczanie na wysokim poziomie, a samo kolegium uchodziło za prestiżowe centrum intelektualne Pomorza i Prus Królewskich.
W kręgach kościelnych i intelektualnych poważnie rozważano przekształcenie chełmińskiego kolegium w pełnoprawną uczelnię wyższą. Władze lokalne oraz duchowieństwo wspierały tę ideę, a sama lokalizacja Chełmna – centralna w regionie, o dobrej komunikacji i silnym zapleczu edukacyjnym – wydawała się sprzyjać realizacji tego przedsięwzięcia. Mówiono nawet o „Akademii Chełmińskiej” jako konkurencji dla Akademii Krakowskiej czy Wileńskiej.
Czemu ostatecznie nie Chełmno?
Mimo wielu atutów, ostatecznie wybór padł na Toruń. Kluczową rolę odegrały tu względy polityczne, ekonomiczne i logistyczne. Toruń był wówczas znacznie większym i bogatszym miastem niż Chełmno, z silniejszymi kontaktami międzynarodowymi, co miało istotne znaczenie w kontekście rozwoju uczelni o europejskich ambicjach. Był również ważnym ośrodkiem handlowym i intelektualnym, z rozwiniętą infrastrukturą oraz prężnie działającą społecznością mieszczańską.
Większe znaczenie miał jednak Toruń
Toruń cieszył się poparciem silniejszych środowisk protestanckich i kupieckich, co dawało mu przewagę w zabiegach o inwestycje państwowe.
W okresie międzywojennym oraz po II wojnie światowej, kiedy powrócono do idei utworzenia uniwersytetu w tej części Polski, Chełmno nie miało już tej pozycji, którą cieszyło się wieki wcześniej.
W 1945 roku zapadła ostateczna decyzja o utworzeniu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, co przypieczętowało akademicką przyszłość tego miasta.