Brytyjczycy ewakuowali swoich obywateli
Od wtorku, kiedy brytyjskie wojska rozpoczęły operację ewakuacji swoich obywateli, odbyło się 21 lotów - ostatni, zgodnie z zapowiedzią, wystartował z lotniska wojskowego Wadi Seidna pod Chartumem w sobotę o 22 miejscowego czasu.
"Nie możemy tam zostać na zawsze w tak niebezpiecznych okolicznościach. Nie sądzę, by w Chartumie był choć jeden Brytyjczyk, który nie wiedziałby o ewakuacji, a przepływ ludzi na lotnisko to potwierdza" - powiedział stacji BBC Andrew Mitchell, wiceminister spraw zagranicznych, który odpowiada za relacje z Afryką. W piątek wicepremier Oliver Dowden wyjaśniał, że decyzja o zakończeniu ewakuacji związana jest z tym, że coraz mniej obywateli brytyjskich zgłaszało się na lotnisko, co wskazuje, że zdecydowania większość chcących opuścić Sudan, już to uczyniła.
Operacja zakończona sukcesem
Jak podkreśliło ministerstwo spraw zagranicznych, brytyjska operacja ewakuacyjna była z racji liczby obywateli brytyjskich w Sudanie zdecydowania większa niż te prowadzone przez inne kraje zachodnie.
W Sudanie od ponad dwóch tygodni trwają walki między siłami rządowymi a paramilitarną grupą o nazwie Siły Szybkiego Wsparcia (RSF). Do tej pory zginęło w nich co najmniej 559 osób, a ponad 4000 zostało rannych.