Wróbli w Polsce coraz mniej. Czemu ich populacja zanika?
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków wskazuje, że spadek populacji wróbli rozpoczął się już w latach 80. XX wieku. Z kolei dane z Monitoringu Pospolitych Ptaków Miast pokazują, że do najbardziej powszechnych gatunków należą grzywacz, bogatka i kapturka. Zmieniające się warunki miejskie sprzyjają niektórym ptakom, podczas gdy inne, jak wróble, tracą swoje naturalne siedliska.
- Po pierwsze jest mniej jedzenia, bo nie mamy koni i tego ziarna, które mogłyby sobie znaleźć. Po drugie trawniki kosimy tak, żeby były króciutkie i mięciutkie, a niekoniecznie, żeby się wykłosiły i żeby były nasiona. Chwastów nie lubimy, lepsza jest rabatka z ładnymi kwiatkami. W tej chwili wróbel jeszcze nie jest zagrożony u nas, ale już np. w Wielkiej Brytanii, czy Europie Zachodniej jest gatunkiem zagrożonym - mówił Piotr Rydzkowski, toruński ornitolog z Ogrodu Zoobotanicznego.
Monitoring "Pospolitych Ptaków Miast" działający od 2021, co roku odnotowuje spadek liczebności wróbli.