Trwają prace na ulicy Bydgoskiej. Są intensywne, bo razem z przebudową torowiska, miasto miało w planach kilka modyfikacji. Jedną z nich było ustawienie ośmiu sygnalizacji świetlnych na odcinku od Reja do Chopina. To spotkało się z niezadowoleniem mieszkańców. Zdaniem społeczników, którzy zrzeszyli się w ramach grupy Bydgoskie Dla Ludzi - takie rozwiązanie dostarcza więcej problemów niż korzyści.
Kilka argumentów, które padało podczas dyskusji na temat zmian na ulicy Bydgoskiej to np. brak płynności przejazdu czy nadmierny hałas. 18 maja grupa Bydgoskie Dla Ludzi oraz Pracownia Zrównoważonego Rozwoju zorganizowały otwarte spotkanie, na którym pojawiło się kilka pomysłów jak sprawić, by ta zabytkowa część Torunia była przyjazna dla wszystkich. Z wnioskiem o ponowne konsultacje społeczne w sprawie ostatecznego kształtu inwestycji wyszła także Fundacja Stabilo. Ten jednak został odrzucony.
Co z ulicą Bydgoską? Prezydent odpowiada...
Temat był ostatnio dyskutowany na specjalnym posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej. Na ulicy Bydgoskiej pozostaną sygnalizacje w trzech miejscach (na wysokości Reja, Sienkiewicza i Chopina). Wprowadzone mają być ograniczenia tempa przemieszania się samochodów przez wyniesienie skrzyżowań, przewężenia. Dodatkowo w planach jest stworzenie obszarów chronionych dla pieszych i rowerzystów. Na odcinku od ulicy Reja do Sienkiewicza ma być także odnowiona nawierzchnia, możliwe, że będzie to konieczne także na drugą część aż do Chopina. Tu miasto zbiera niezbędne dokumenty i chce przeprowadzić konsultacje w sprawie tej przebudowy. Rozwiązania mają zostać wprowadzone po zakończeniu przebudowy torowiska na ulicy Bydgoskiej.
O tym jaką wizję mają mieszkańcy, jakie pomysły pojawiły się na zagospodarowanie tej przestrzeni oraz czy zmniejszenie liczby sygnalizacji świetlnej będzie kompromisem rozmawiamy z przedstawicielami grupy Bydgoskie Dla Ludzi.
Polecany artykuł: