Recydywista znów ukradł
W miniony piątek (19 maja 2023 r.) kryminalni z Komisariatu Policji w Chełmży. pow. toruński, zostali powiadomieni o kradzieży samochodu w Ostaszewie. Z treści zawiadomienia i ustaleń policjantów wynikało, że zgłaszająca, 40-letnia kobieta, zaparkowała przed sklepem osobową toyotę i wyłączyła silnik. Kierująca pozostawiła wewnątrz kluczyki. Tę okazję wykorzystał nieznany wówczas sprawca, który wsiadł do auta i odjechał.
Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Niebawem otrzymali zgłoszenie o pojeździe, który uderzył w drzewo w oddalonym o kilka kilometrów Mirakowie. Okazało się, że była to skradziona toyota. Kierowcy jednak nie było w pobliżu. Mundurowi przejrzeli nagranie z monitoringu, a rysopis sprawcy przekazali policjantom w służbie. Po chwili, w tej samej miejscowości, jeden z patroli zatrzymał mężczyznę, wyglądem odpowiadającego temu z zapisu. Okazało się, że był to 24-letni mieszkaniec gminy Chełmża, bardzo dobrze znany tamtejszym policjantom, który zaledwie dwa dni wcześniej opuścił mury zakładu karnego.
Był pijany, miał przy sobie narkotyki... i kradziony rower
Zatrzymany miał przeszło półtora promila alkoholu w organizmie, a w trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy nim zielony susz. Jakby tego było mało, mundurowi ustalili, że sprawca przyjechał w okolice sklepu w Ostaszewie rowerem, którego kradzież zgłoszono w Środzie Wielkopolskiej. 24-latek trafił do policyjnej celi.
Na podstawie zebranych przez chełmżyńskich śledczych dowodów, usłyszał zarzuty kradzieży pojazdu i paserstwa – oba w warunkach recydywy, a także kierowania w stanie nietrzeźwości. Niewykluczone, że zostaną one uzupełnione po laboratoryjnym badaniu zabezpieczonego suszu. Następnego dnia (20 maja 2023 r.), prokurator nadzorujący postępowanie, zastosował wobec niego między innymi codzienny dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju.
Z uwagi na to, że podejrzany działał w warunkach powrotu do przestępstwa, grozi mu siedem i pół roku pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: