Mundurowi z komisariatu Toruń Śródmieście otrzymali zgłoszenie o próbie samobójczej w nocy 5 lipca o godzinie 2.50. Natychmiast pojechali na miejsce, na remontowany most Piłsudskiego. Mężczyzna siedział na metalowej belce po zdemontowanym chodniku od strony wschodniej. W tym czasie od skoku próbował go odwieść kolega, który był razem z nim. Jednak bez powodzenia, bo desperat wciąż przesuwał się na belce ku końcowi. I tu do niebezpiecznej akcji wkroczyli policjanci:
Sierż. szt. Michał Prusakiewicz zdjął całe oporządzenie i wszedł na przęsło w taki sposób, by desperat go nie widział. Policjant zdołał tak podejść do mężczyzny, że ten go nie zauważył. Po chwyceniu go i unieruchomieniu funkcjonariusz uspokoił desperata. Ten rozpłakał się i podziękował, po czym powiedział, że chce już zejść na jezdnię. Policjanci poczekali na przyjazd straży pożarnej, aby bezpiecznie zejść z belki. Post. Karolina Mychlewicz, która na co dzień należy do Ochotniczej Straży Pożarnej pomogła w organizowaniu bezpiecznego zejścia z belki i asekurowała swojego kolegę i desperata
- relacjonuje asp. Wojciech Chrostowski z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Toruniu. Potem okazało się, że 33-latek był pijany, miał prawie promil alkoholu w organizmie. Trafił do izby wytrzeźwień i stamtąd pod opiekę lekarzy.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: