- Naturalne kremy do opalania bazują głównie na filtrach mineralnych i roślinnych składnikach.
- Ich skuteczność zależy od jakości formuły oraz potwierdzonego SPF.
- Choć są bardziej ekologiczne i łagodniejsze dla skóry, często mają swoje wady, jak bielenie czy wyższa cena.
Naturalne kremy do opalania? Czy są skuteczne
Wraz ze wzrostem świadomości konsumentów coraz częściej sięgamy po kosmetyki określane jako „naturalne”. Trend ten nie ominął również ochrony przeciwsłonecznej. Naturalne kremy do opalania, reklamowane jako zdrowsze i bardziej przyjazne dla środowiska, zyskują na popularności. Ale czy faktycznie są skuteczne i czy w ogóle opłaca się w nie inwestować?
Mniej chemii, więcej natury
Naturalne kremy do opalania to w większości produkty oparte na składnikach roślinnych, takich jak oleje i masła, oraz na filtrach mineralnych, głównie tlenku cynku i dwutlenku tytanu. W przeciwieństwie do filtrów chemicznych, które wchłaniają promieniowanie UV i rozkładają je w skórze, filtry mineralne działają niczym małe lustra odbijające i rozpraszające promienie słoneczne. Często takie kremy pozbawione są parabenów, sztucznych barwników czy zapachów, co sprawia, że są łagodniejsze dla wrażliwej cery.
Ochrona przed promieniowaniem słonecznym
Jeśli chodzi o skuteczność, dobrze skomponowany naturalny krem z filtrem mineralnym może zapewnić bardzo dobrą ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB. Kluczowe jednak, by wybierać produkty z jasno zadeklarowanym i przebadanym współczynnikiem SPF - najlepiej od 30 w górę.
Warto przy tym pamiętać, że same oleje roślinne, które często bywają przedstawiane w internecie jako „naturalne filtry UV” (jak olej kokosowy czy malinowy), mają w rzeczywistości bardzo niski, często ledwie kilkupunktowy SPF. Nie są więc w stanie chronić skóry tak jak profesjonalne kremy przeciwsłoneczne.
Wiele plusów
Naturalne kremy do opalania mają szereg zalet. Są łagodniejsze dla skóry, rzadziej powodują podrażnienia i reakcje alergiczne, a filtry mineralne nie przenikają w głąb skóry, działając wyłącznie na jej powierzchni. Co więcej, uważa się, że są mniej szkodliwe dla środowiska wodnego, w tym raf koralowych, które są zagrożone przez niektóre chemiczne filtry UV. Producenci takich kosmetyków często sięgają także po biodegradowalne opakowania i zabiegają o ekologiczne certyfikaty.
Trzeba pamiętać też o wadach takich produktów
Nie da się jednak ukryć, że naturalne kremy do opalania mają też swoje wady. Przede wszystkim często pozostawiają biały film na skórze, co może być problematyczne, zwłaszcza dla osób o ciemniejszej karnacji. Bywają też droższe od konwencjonalnych produktów i mają cięższą, mniej aksamitną konsystencję, co nie każdemu odpowiada. Niebezpieczne bywa również poleganie wyłącznie na „domowych” mieszankach olejów, które wbrew obietnicom wcale nie chronią skutecznie przed słońcem.
Naturalne kremy do opalania naprawdę istnieją i mogą być dobrą alternatywą dla tradycyjnych kosmetyków, zwłaszcza jeśli zależy Ci na delikatnej pielęgnacji i ochronie środowiska. Trzeba jednak wybierać je z głową, zwracając uwagę na deklarowany SPF i składniki aktywne. Sam fakt, że produkt jest „naturalny”, nie zawsze oznacza, że zapewni skórze skuteczną ochronę. Świadomy wybór to najlepszy sposób, by zadbać zarówno o swoje zdrowie, jak i o planetę.