Gracja - rezydentka Kocińca Kociego Sierocińca

i

Autor: Anna Kleszcz / Kociniec Koci Sierociniec Gracja - rezydentka Kocińca Kociego Sierocińca

Kastracja – profilaktyka zdrowotna [Kocie porady]

2022-02-06 13:14

Raporty dotyczące ilości zwierząt towarzyszących w Polsce są bezlitosne – z roku na rok przybywa bezdomnych i porzuconych kotów i psów. Niemal każda fundacja, schronisko czy dom tymczasowy są wypełnione po sufit niechcianymi zwierzętami, którym wcale nie tak łatwo jest znaleźć odpowiedzialny i dobry dom. O pożytkach płynących z kastracji opowie o Aleksandra Stasiorowska – dyplomowana kocia behawiorystka i prezes Fundacji Kociniec Koci Sierociniec.

Niepokojący jest fakt, że to zjawisko narasta mimo coraz lepszego dostępu do tańszej kastracji i możliwości skorzystania z różnych akcji promocyjnych czy dofinansowania z niektórych gmin kastracji dla kotów i psów właścicielskich. Niestety pokutują pewne stereotypy, które powodują, że zwierzęta są nadal rozmnażane. Przyjrzyjmy się im i postarajmy sprostować niektóre błędne przekonania.

Jednym z najczęściej spotykanych przesądów jest ten, że kotka czy suczka muszą choć raz w życiu urodzić kocięta czy szczenięta, bo w przeciwnym razie nie będą szczęśliwe. Jest to absolutne nieporozumienie, ponieważ ciąża jest ogromnym wysiłkiem dla organizmu, podobnie jak odchowanie całego miotu, a żadne z tych zwierząt nie planuje i nie zachodzi w ciążę świadomie. Dochodzi do tego problem narodzonych zwierząt i pytanie o ich przyszłość... Wtedy najczęściej słyszymy: „takie ładne, to rozdam bez problemu”. Niestety, ponura rzeczywistość pokazuje, że maluchy oddawane są zbyt szybko od matki, co prawie zawsze skutkuje problemami behawioralnymi i prowadzi do oddania lub porzucenia kota czy psa w późniejszym czasie. Większości tych zwierząt nie szuka się odpowiedzialnego domu, tylko wydaje w mityczne „dobre ręce”, które jako pierwsze zostaną wyciągnięte po nowego zwierzaka, a praktycznie nikt z dotychczasowych właścicieli nie interesuje się dalszymi losami zwierzęcia...

Nie kastruje się samców, bo „brzucha do domu nie przyniesie”, zatem innymi słowy - „to nie mój problem”, „niech kocur sobie poużywa”. Przekładamy na kota nasze klisze myślowe, że stosunek płciowy jest dla kotów wielką przyjemnością, której celowo chcemy ich pozbawić. Nie jest to prawdą, bo stosunek dla kotki jest przeżyciem bolesnym – tak zostało to zaplanowane przez naturę, że do owulacji dochodzi pod wpływem bólu, zatem z przyjemnością nie ma to nic wspólnego.

Co daje kastracja? Pozwala na realne zmniejszenie ilości zwierząt towarzyszących, jest to działanie prewencyjne w kwestii bezdomności. Mniej porzuconych kotów czy psów to też większa szansa dla tych, które od miesięcy bądź lat czekają w schroniskach i fundacjach na swoją szansę. Kastracja jest też działaniem prozdrowotnym, który może w przyszłości uratować życie naszej kotki czy suczki i zapobiec groźnym powikłaniom, jakimi są chociażby - ropomacicze czy nowotwór listwy mlecznej. Dodatkowo u suczek nie wystąpi wtedy ciąża urojona i cieczka. W przypadku samców skutecznie ograniczymy zjawisko ucieczki (w tym wyeliminujemy ryzyko wypadków samochodowych czy pobicia), a także walk terytorialnych, które mogą skutkować nie tylko groźnymi ranami i uszczerbkiem na zdrowiu, ale także przenoszeniem chorób zakaźnych – w przypadku kocurów – kociej białaczki (Felv) czy kociego wirusa HIV (FIV). Kastracja zmniejsza także działania agresywne, które występują najczęściej u samców, a także rozwiązuje problem znaczenia wyjątkowo intensywnym moczem przez kocury (bywa, że i kotki).

Jak widzimy, kastracja to nie tylko kwestia kontroli urodzeń i regulowania zjawiska nadpopulacji, ale także równie ważna profilaktyka zdrowotna, która pozwoli nam cieszyć się zdrowiem i długim życiem razem z naszym pupilem.

Porady pani Aleksandry są dostępne także na jej profilu Facebookowym TUTAJ.

Ten quiz zdradzi prawdę o Tobie. Nic się nie ukryje
Pytanie 1 z 8
Twój partner/partnerka chce się rozstać, co wtedy robisz?
Targi Płyt Winylowych w Bydgoszczy