Mur Chiński
Wielki Mur Chiński to światowej klasy zabytek architektury obronnej. Jest znany na całym świecie, każdy kojarzy długi niczym wąż lub smok mur, który ciągnie się po nizinach i wyżynach państwa środka. Chiny wykorzystują oczywiście zabytek do promowania turystyki i swojego wizerunku, jako kraju o starożytnych tradycjach. Naturalnie tak jest, Chiny stanowią bardzo starą i ugruntowaną cywilizację.
Mur jest w istocie systemem długich umocnień. Składają się na niego linie murów, forty, fosy, wały ziemne itp. Ogólnie Chiny chwalą się, że mur wybudowano z niezliczonych milionów cegieł, które z upływem czasu uzupełniano, przebudowywano, wzmacniano itd. Pierwszy mur wzniesiono w III p.n.e., był wznoszony z myślą o ochronie przed najazdami plemion mongolskich z północy. Problem ten długo towarzyszył Chińczykom, którzy systematycznie przez stulecia wzmacniali kompleks umocnień. Mur do dziś pozostaje "potężny" w umysłach ludzi. Wydaje się, iż już tylko w wyobraźni. Najważniejsze, żeby wyglądał i cieszył oczy.
Wielki Mur Chiński to oszustwo?
Wielki Mur oszustwem nie jest, bo to nadal starożytny i prawdziwy obiekt. Jednak czas odcisnął na nim swoje piętno. Dochodzą do tego dziwaczne posunięcia władz chińskich wobec zabytku. Czyżby w wielu miejscach mur był jedynie wydmuszką?
Liczne fragmenty muru były odbudowywane lub odrestaurowywane. Co to oznacza? Mianowicie niektóre części muru uległy wymyciu przez powodzie lub deszcze, inne zwyczajnie się porozpadały ze starości i trudnych warunków klimatycznych na północy kraju (klimat kontynentalny - suchy i zimny). Na zdjęciach, które zamieściliśmy, widać te części muru, które zostały podniesione z ruin w latach 90. XX wieku. Co widzimy? Zamiast cegieł, wnętrze muru wypełnione zostało tonami piasku i zbitej ziemi! Turyści, oglądając te miejsca, nie wiedzieli, że to nie oryginalny mur. Wielu odwiedzających Chiny jest przekonanych, że zwiedza tysiącletnie budowle, a często okazuje się, iż są to współczesne "wydmuszki" i stylizacje.