Ukryte fragmenty Biblii
Odkrycia dokonał Grigory Kessel z Austriackiej Akademii Nauk. Użył metody badania promieniami ultrafioletowymi (UV), aby zbadać biblijne manuskrypty pochodzące z terenów współczesnej Syrii. W czasie oględzin materiału badawczego natrafił na fragmenty, które nie były wcześniej znane - ani zwykłym ludziom, ani naukowcom. Mówimy o pergaminie, który zawierał Ewangelię św. Mateusza ze zbiorów Biblioteki Watykańskiej. Po datowaniu okazało się, że tekst powstał około 1750 lat temu.
Co konkretnie odkryto?
Naukowiec odnalazł rozdział 11 i 12 z tej Ewangelii, które zawierają więcej szczegółów niż znany dziś tekst biblii np. najpopularniejszej w Polsce Biblii Tysiąclecia, na której opierają się katolicy. Zidentyfikowany tekst znajdował się pod trzema warstwami rękopisu, gdyż pergamin był wielokrotnie używany. Niegdyś była to powszechna praktyka (w języku greckim takie materiały nazywano "palimpsestem", czyli powtórnie zapisanym).
Kessel odpowiedział mediom, że odnaleziony przez niego tekst jest starosyryjskim tłumaczeniem Ewangelii, która pierwotnie zapisywana była po hebrajsku, później dopiero po grecku.
W greckiej wersji Ewangelii św. Mateusza rozdział 12 zaczyna się słowami: "W tym czasie Jezus szedł przez łany w szabat, a jego uczniowie zgłodnieli i zaczęli zrywać kłosy i jeść”. Natomiast w tekście starosyryjskim jest: „W tym czasie Jezus szedł przez łany w szabat, a jego uczniowie zgłodnieli i zaczęli zrywać kłosy, pocierać je w dłoniach i zjadać”. Różnica dla laika niewielka, ale dla analizy kazuistycznej pisma ma to wielkie znaczenie.
W ostatnich latach coraz częściej prześwietla się stare manuskrypty za pomocą promieni UV, daje to od czasu do czasu interesujące efekty badawcze.