Wolontariusze z toruńskiego schroniska dla zwierząt wpadli na pomysł, aby stworzyć specjalny kalendarz. Sprzedał się świetnie, zwłaszcza że dystrybucja odbywała się przed świętami. Pieniądze ze sprzedaży zostały przeznaczone na zbiórkę na leczenie dwuletniej suczki Sary. Młody piesek cierpi na wrodzoną wadę serca. Jest jednak nadzieja, gdyż wada jest operacyjna i można ją usunąć. Samo schronisko nie dysponowało wystarczającymi środkami finansowymi, aby opłacić operację. Koszt operacji to 10 tys. zł.
Ze zbiórki udało się łącznie zgromadzić ok. 14 tys. zł. Dzięki tej sumie uda się też pokryć wszystkie wcześniejsze badania, które są niezbędne do przeprowadzenia. Trzeba przede wszystkim sprawdzić, czy Sara kwalifikuje się do tego zabiegu. Piesek odwiedził już lekarzy i na szczęście kwalifikuje się do operacji usunięcia wady serca.
Teraz pracownicy schroniska będą szukali tymczasowego domu dla Sary.
Przed operacją musimy zadbać odpowiednio o samą pacjentkę. Sara powinna być w spokojnych warunkach, co niestety w schronisku jest ciężko zagwarantować, no bo jest to bardzo przebodźcowane i stresowe środowisko, więc idealnym miejscem dla niej byłby dom tymczasowy, gdzie w spokoju mogłaby się przed tą operacją zaaklimatyzować, poczuć się pewniej, bezpieczniej no i w zdecydowanie obniżonym stresie podjąć się tej operacji. Po operacji też jest ważne, żeby Sara była właśnie zabezpieczona w takich warunkach, gdzie po prostu będzie miała spokój, gdzie ten stres nie będzie obniżał jej odporności, gdzie to serducho w pełni dojdzie do siebie-mówiła Sylwia Zakierska ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Toruniu.
Jakie, według specjalistów, powinno być to zastępcze mieszkanie dla Sary? Czy trzeba spełniać specjalne kryteria?
Fajnie by było, gdyby to był dom tymczasowy, zlokalizowany w Toruniu, tak żebyśmy bezpośrednio mogli nadal sprawować opiekę medyczną nad Sarą i w każdej możliwej sytuacji pomóc jej. Fajnie, gdyby to był dom spokojny, gdzieś tam nie w centrum miasta, bo Sara jest dosyć nieśmiałym psiakiem i potrzebuje tego spokoju, nie tyle wewnętrznego dla samej operacji, ale ona też względem człowieka przełamuje dopiero pewne bariery, więc fajnie, gdyby gdzieś dalej od tego centrum była, gdyby nie było dużo bodźców, dużego ruchu ulicznego. Mile widziany dom bez małych dzieci, bo to też dla niej byłoby bardzo stresowe, za to wskazany jest drugi pies, bo Sara dużo pewniej czuje się w obecności drugiego psa i to się daje zauważyć już gołym okiem, nawet kiedy zabieramy samą Sarę na spacer do parku - dodała Sylwia Zakierska.
Pracownicy schroniska gwarantują całą pomoc medyczną. Najważniejsze jednak, aby psiak znalazł się w bezpiecznym i spokojnym miejscu. Najlepiej, gdyby dom tymczasowy stał się miejscem stałego pobytu. Często bywa tak, że tymczasowi opiekunowie rezygnują. Chory piesek wymaga większych nakładów finansowych.
Operacja Sary może odbyć się za ok. dwa miesiące. Wszystko zależy od znalezienia domu zastępczego. Sara powinna pobyć w nowym miejscu kilka tygodni, żeby miała czas na odstresowanie się od warunków schroniskowych.