Darmowa odzież, pościel, obuwie, wszystko w dobrym stanie i zupełnie za darmo. Oto, co można znaleźć w toruńskich Szafodzielniach. To samoobsługowe second-handy do których można przynieść swoje niepotrzebne już ubrania i przy okazji poszukać jakiejś modowej perełki. To pomysł Stowarzyszenia Wędka, którego podstawowym zadaniem jest społeczna aktywizacja młodzieży. Jak mówił nam Wojciech Przybysz z Wędki, wśród korzystających z Szafodzielni są osoby potrzebujące, ale zdecydowanie nie tylko:
Kto korzysta? Na przykład geolodzy. Ja jestem przedstawicielem tego zawodu i jednocześnie żywą reklamą Szafodzielni. Namawiamy naszych podopiecznych do korzystania, bo nie ma w tym absolutnie nic gorszącego, czy wstydliwego. Faktycznie, "Wieszak Ciepła", który dał początek Szafodzielniom, był adresowany do osób bezdomnych. Teraz jednak w "Szafie" pojawiają się już bez względu na status materialny. Podjeżdża pani nowym mercedesem, zostawia swoje ubranie i widzimy, że bierze coś dla siebie, bo stwierdziła, że fajne. I super. To działa.
Przy korzystaniu z Szafodzielni należy pamiętać, że ubrania oddane muszą być czyste i zdatne do użytku. Najlepiej zostawić rzeczy dostosowane do sezonu – obecnie w cenie są ciepłe kurtki, koce i kurtki. Przychodząc do Szafodzielni zostawiamy rzeczy na półkach lub wieszakach, posortowane i złożone. Szukając rzeczy dla siebie również musimy zadbać, by pozostawić miejsce uporządkowane. Szafy mają swoich opiekunów, ale pracują oni na zasadzie wolontariatu i brakuje mocy przerobowych, by ciągle kontrolować porządek. A rotacja rzeczy jest ogromna.
W Toruniu stoją obecnie dwie Szafodzielnie:
- na pl. św. Katarzyny przy bramie X Liceum Ogólnokształcącego
- na Rudaku przy sklepie spożywczym sieci ABC.
Może ich być więcej, ale potrzebne są osoby gotowe zostać opiekunami nowych Szafodzielni. Zwolennicy filozofii zero waste dysponujący wolnym czasem mogą zgłaszać się do Stowarzyszenia Wędka za pośrednictwem facebooka, albo osobiście w siedzibie przy ul. Jęczmiennej 10.