W środę (19.10) policjanci z toruńskiej komendy zatrzymali 36-latka, który w nocy z 18 na 19 października włamał się do sześciu boksów garażowych w hali budynku przy ul. Wiązowej. Jego łupem padły między innymi hulajnoga elektryczna, aparatura pomiarowa, elektronarzędzia oraz komplet kół od samochodu. Razem z 36-latkiem za kraty trafił 44-letni paser, któremu włamywacz sprzedał skradzione rzeczy. W chwili zatrzymania 36-latek miał przy sobie blisko 350 mililitrów amfetaminy w płynnej postaci (to odpowiednik ponad 400 gramów gotowego narkotyku).
Przy zatrzymanych funkcjonariusze odnaleźli również skradzione poprzedniej nocy mienie. 36-latek już usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży z włamaniem i posiadaniem znacznej ilości substancji psychotropowej. Jego kompan usłyszał zarzuty za paserstwo. 44-latkowi może teraz grozić do 5 lat wiezienia. Prokurator zdecydował, by do zakończenia postępowania objąć go policyjnym dozorem. 36-latkowi może grozić do 10 lat wiezienia. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Polecany artykuł: