Nieodpowiedzialne zachowanie przy pracy
Osoba odpowiedzialna za wywołanie pożaru na terenie zakładów Elana w Toruniu została objęta dozorem policyjnym. To decyzja prokuratury, która bada okoliczności zdarzenia.
Ogień pojawił się w ubiegłym tygodniu i strawił składowane na placu opony oraz puste zbiorniki typu mauzer. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Służby ratunkowe działały na miejscu przez kilka godzin, by w pełni opanować żywioł i zapobiec jego rozprzestrzenieniu.
W toku działań ustalono, że do pożaru doprowadziło zachowanie pracownika firmy, Pawła P.
- Podczas przelewania paliwa do zbiornika w celu sprawdzenia palności substancji, podpalił nasączoną paliwem szmatkę. W efekcie doszło do zapłonu zbiornika, potem wózka widłowego, a dalej całego składowiska opon - poinformował Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Toruniu.
Podejrzany pracownik firmy
Podejrzany przyznał się do winy, ale odmówił złożenia szczegółowych wyjaśnień. Jednocześnie zadeklarował, że chce dobrowolnie poddać się karze. Z pożarem na terenie Elany walczyło 15 zastępów straży pożarnej. Dodajmy, że Paweł P. swoim działaniem wyrządził właścicielowi firmy szkodę w kwocie nie mniejszej niż 60.000 złotych.
Prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec niego dozoru policyjnego. Paweł P. ma obowiązek meldować się dwa razy w tygodniu w Komisariacie Policji Toruń-Rubinkowo. 34-letni mężczyzna posiada wykształcenie średnie i był już wcześniej karany za uchylanie się od płacenia alimentów. Za obecne przestępstwo grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.