Ale na razie pojawia się pytanie, na ile uda się uratować substancję zabytkową i charakter kamienicy. Właściwie to dwa budynki. Ta okazalsza część powstała w 1899 roku. Więcej o historii i planach pisaliśmy TUTAJ.
Ostatni lokatorzy opuścili mieszkania kilka lat temu, potem dom powoli popadał w ruinę. Po drodze było parę prób zdobycia środków na rewitalizację. Ostatecznie udało się to dopiero niedawno. Na numer 50 jest finansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, numer 52 ma szansę na uzyskanie 10 milionów złotych wsparcia unijnego właśnie z programu "Rewitalizacja Torunia do 2023 roku (to łącznie 65 projektów na kwotę 91 milionów złotych).
Prace rozpoczęły się na przełomie sierpnia i września. Do zimy głównym celem jest zabezpieczenie i uporządkowanie kamienicy - potwierdziła Radiu ESKA Małgorzata Litwin z Urzędu Miasta.
Zabytkowa kamienica uchodzi za "perłę Bydgoskiego Przedmieścia" - podkreśla Katarzyna Kluczwajd, toruńska historyczka i muzealniczka. Ale właściwie cała ta okolica, stworzona kiedyś i zamieszkana przez uznanych budowniczych i architektów, powinna być objęta odpowiednią ochroną.
Budynek przewidziano dla Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie z warsztatami terapii zajęciowej oraz Toruńskiej Agendy Kulturalnej.Prace remontowe i rewitalizacja mają potrwać do końca listopada 2021 roku. Nie wiadomo, co czeka Bydgoską 50/52 i jak ostatecznie zostanie oceniony jej stan. Oby bez konieczności wyburzenia, jak to się stało w przypadku Zofiówki przy Bydgoskiej 26.