Ale trzeba patrzeć realnie i być przygotowanym na sytuację, kiedy w jakiejś placówce pojawi się potwierdzony przypadek zakażenia koronawirusem i będzie decyzja o kwarantannie czy nauczaniu zdalnym. Takie przypadki mamy już w jednej ze szkół w Bydgoszczy, w Zespole Szkół w Unisławiu, wcześniej w Toruniu na szkolnych półkoloniach czy w prywatnym żłobku.
Co ważne, takie decyzje muszą być podejmowane szybko. Chociażby o przejściu na zdalne nauczanie.
Nasza szkoła jest na to przygotowana - zapewnia Grzegorz Bortnowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 8 w Toruniu. Mieliśmy to przetestowane wiosną, bardzo dobrze poszły też ósmoklasistom egzaminy. Praktycznie jesteśmy w stanie przejść na taki tryb z dnia na dzień.
Pierwsze dni pokazują, jak trzeba zmienić podejście do obecnego roku szkolnego.
Na pewno będzie inny - bez wycieczek, wyjazdów, kolonii, obozów, wyjść, apeli, uroczystych spotkań dla uczniów - najwyżej online, w mediach społecznościowych - dodaje dyrektor Bortnowski.
"Ósemka" to duża i liczna szkoła - 800 uczniów i 100 pracowników. Teraz uczniowie przemieszczanie się po budynku mają raczej ograniczone, w młodszych klasach dzieci pozostają najczęściej w salach. Przygotowano więcej przerw obiadowych, więcej pomieszczeń świetlicowych.
Podobnie nauczyciele - nie spotykają się zbiorowo w pokojach nauczycielskich, korzystają z zaplecza przy klasach. Zauważalny jest wzrost tzw. urlopów dla poratowania zdrowia. W tej akurat szkole z takiego korzysta pięciu pedagogów. W tym trudnym, pandemicznym roku szkolnym bardzo ważny jest kontakt na linii szkoła, przedszkole - rodzice, opiekunowie. Wszystkie placówki oświatowe apelują zresztą o odbieranie telefonów i jak najszybszą reakcję w sprawie dziecka.
O przygotowaniach i obawach związanych z rokiem szkolnym 2020/2021 pisaliśmy też TU, TU i TUTAJ.