Odnaleziono poler portowy w Toruniu. Czym jest i co z nim teraz zrobić?

i

Autor: Wikipedia

Ciekawe odkrycie

Odnaleziono poler portowy w Toruniu. Czym jest i co z nim teraz zrobić?

2023-08-12 10:52

Podczas badań archeologicznych na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu odkryto najprawdopodobniej XIX-wieczny poler portowy, czyli pachoł do cumowania. Dyrektor Festiwalu Wisły Marcin Karasiński uważa, że najlepiej byłoby pozostawić go w miejscu odnalezienia, a cały kompleks Ducha Św. przekształcić w atrakcję turystyczną. Przez ten teren ma biec jednak droga.

Poler to najpewniej jedyny zachowany taki obiekt z toruńskiego portu. Najciekawsze odkrycia w ramach kompleksu Ducha Świętego jednak dopiero mają nastąpić.

Przetarg na przeprowadzenie prac w tym miejscu wygrała Pracownia Archeologiczna Alagierscy z Chodzieży. Badania ruszyły ok. miesiąca temu. Kościół w kompleksie św. Ducha był bez wątpienia jednym z najstarszych, jeżeli nie najstarszym w Toruniu. Eksperci spodziewają się na tym terenie także średniowiecznego cmentarza. W kompleksie znajdowały się także klasztor i szpital.

"Dla nas odkrycie polera jest bardzo ważne, to kolejne świadectwo tego, jak ważnym portem śródlądowym był Toruń. Ten poler bardzo dużo mówi o tym miejscu. Sama odległość polera od brzegu Wisły opowiada dużo o toruńskim nabrzeżu i jego przemianach przez wieki. Poler — to bardzo prawdopodobna hipoteza — był na drugim tarasie zalewowym. Chodziło o to, że kiedy Wisła przybierała, a działo się to regularnie, statki podpływały bliżej Zespołu Staromiejskiego i potrzebowały miejsca, do którego mogłyby zacumować" - powiedział w rozmowie z PAP dyrektor Festiwalu Wisły Marcin Karasiński z Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej.

Rozmiar polera zdaniem Karasińskiego mówi także o tym, że były do niego cumowane duże statki.

"Duże statki przewożą ciężkie towary w dużej ilości. To mówi też o tym, jak ważnym portem był Toruń. Przeładowywano tutaj duże ilości towarów masowych — przez całe wieki. Toruń był potężnym, europejskim portem śródlądowym i na tym zbudował swoją potęgę" - wskazał Karasiński.

W XIX wieku Wisłą pływały w dużej liczbie Berlinki, czyli odpowiedniki dzisiejszych barek.

"To były statki drewniane zabierające na swój pokład ogromne ilości różnego towaru — zboża, węgla, wapna. W drugą stronę wożono beczki ze śledziami, czy towary luksusowe z gdańskiego portu" - wyjaśnił dyrektor Festiwalu Wisły.

W jego ocenie najlepszym sposobem wyeksponowania tego odkrycia byłoby pozostawienie polera dokładnie w tym miejscu, w którym został znaleziony.

"Jako historyk powiem, że najlepiej byłoby pozostawić poler w miejscu, w którym został odnaleziony. O tym wie każdy archeolog, historyk, muzealnik. Zabytek in situ, czyli w miejscu, gdzie został znaleziony, to wartość sama w sobie. Oczywiście, znajdujemy się w miejscu, w którym będzie przebiegała ulica. To od władz miasta zależy, co zostanie zrobione z tym zabytkiem. Ja bym postulował, serce mi to podpowiada, żeby to było miejsce historyczne, oddane do użytku turystom. Decyzja jest jednak w rękach Urzędu Miasta Torunia" - powiedział Karasiński.

Katarzyna Alagierska, archeolog prowadząca badania, wskazała, że należy przypuszczać, że wówczas, gdy poler był użytkowany, czyli na przełomie XIX i XX wieku, brzeg musiał być o wiele bliżej. "Poler stoi na naturalnym XIX-wiecznym bruku, który widzimy tutaj także w profilach, ale pod spodem jest też solidna podbudowa. Został on wykonany z granitu" - powiedziała Alagierska.

Archeolog dodała, że na terenie badań jest kilka innych ciekawych przykładów związanych z XIX-wiecznym portem.

"Mamy fragmenty zachowanego oświetlenia gazowego. Mamy też ciąg wodny, który jest prawdopodobnie związany z budynkiem koszar" - wskazała.

Alagierska wyjaśniła, że poler z Torunia bardziej odpowiadałby terenom nadmorskim.

"Tego typu i tej wielkości obiekty można znaleźć w portach na wybrzeżu Bałtyku. To, co my widzimy, to górna część obiektu, na którą zakładało się cumę. Mamy jednak całkiem pokaźny dół, bo aby on był funkcjonalny, musiał być solidnie osadzony w gruncie. Przynajmniej drugie tyle lub więc tego zabytku możemy się spodziewać pod poziomem bruku, na którym dziś stoimy" - dodała archeolog.

Wybuch gazu w Chełmży. Policjanci ruszyli na pomoc poszkodowanym