Rozmowa z Wiaczesławem Zaruckim, YouTuberem, który uciekł z Rosji do Polski

Wiaczesław Zarucki to YouTuber pochodzący z Rosji, który wyjechał z państwa Władimira Putina, aby móc opowiadać o swojej ojczyźnie. W Polsce tworzy filmy, w których otwarcie i szczerze opisuje życie w Rosji, którego sam doświadczył. Służył tam m.in. w wojsku i poznał jego realia (na długo przed wybuchem wojny w Ukrainie). Obecnie mieszka w Gdańsku, a w swoich nagraniach mówi też wiele o Polsce, co jest interesujące i pouczające. Zachęcamy do odwiedzenia jego kanału na Youtube i subskrypcji.

Zapraszamy do lektury!

Mateusz Pielka: Jak żyje Ci się w Polsce? Czu czujesz się tu dobrze?

Wiaczesław Zarucki: Czuję się tu dobrze, ale każdy inny obcokrajowiec ma więcej możliwości niż ja. Na przykład nie mogę skorzystać z usługi carshare, ponieważ moje rosyjskie prawo jazdy nie zostanie zatwierdzone przez lokalne firmy. Nie mogę otworzyć konta w żadnym banku, w którym chcę, odmawiają mi, bo jestem Rosjaninem. I tak dalej, mogłabym wymieniać dalej.

W internecie robisz różne rzeczy, czemu zdecydowałeś się opowiadać o Polsce i Rosji?

Aby Polacy mogli dowiedzieć się więcej o kraju, który rozpoczął wojnę. I od którego uciekliśmy.

Twoje nagrania, filmy nie są typowo turystyczne, przypominają bardziej materiały dziennikarskie. Czemu przyjąłeś taki styl?

Po pierwsze, nie ma innej możliwości, żebym mówił o moim kraju. Ten styl bardziej nadaje się do opowiadania historii i jest to poziom, do którego widzowie są przyzwyczajeni. Generalnie nie zastanawiałem się nad stylem, po prostu robię filmy tak, jak umiem.

Czy myślałeś o rozwoju swojej kariery zawodowej w Polsce? Jak oceniasz możliwości rozwoju dla kogoś takiego jak Ty?

Jeśli uda nam się tu zalegalizować, to będę rozwijał polskiego YouTube'a, bo w porównaniu z rosyjskim YouTube'em czy YouTube'em w USA, w Polsce jest wiele nisz, które nie są zajęte.

Czemu zdecydowałeś się opowiadać Polakom o Rosji?

Bo ta nisza była pusta. Do tego mam dużo do powiedzenia o Rosji. Wielu moich widzów zaznacza, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli.

W swojej działalności używasz tłumacza na język polski, to dużo pracy. Czy nie jest Ci ciężko i czy to Ciebie nie zniechęca do tworzenia filmów w języku polskim?

Muszę nauczyć się języka, a że nie mam prawie w ogóle czasu na naukę języka, to jest najlepszy sposób na połączenie pracy i nauki. Ale ponieważ nie znam języka, praca nad filmem trwa około 5 godzin dłużej. Gdybym miał robić takie filmy po rosyjsku, to robiłbym je w 3 godziny, a nie w 8.

Stajesz się coraz bardziej popularny w Polsce. Co chciałbyś przekazać młodym ludziom w Polsce?

Rób to, co lubisz i staraj się być w tym najlepszy. W Polsce trzeba po prostu pracować trochę ciężej niż wszyscy, a wtedy sukces przyjdzie do Ciebie bardzo szybko. Najlepiej rób coś, co bardzo lubisz robić. Jak mówi Elon Musk - Nie można zmienić świata, pracując 40 godzin w tygodniu.

Czy myślałeś o współpracy z innymi vlogerami w Polsce?

Napisałem do niektórych z nich, odpowiedzieli, ale nie poszło to dalej. Ogólnie jestem przyzwyczajony do pracy w pojedynkę, robienia wszystkiego samemu. Nie potrzebuję pomocy, więc nie muszę z nikim ściśle współpracować.

Czy uważasz, że Polska i Rosja mogą kiedyś żyć w dobrych stosunkach?

Wszystko jest możliwe, ale nie sądzę, że nastąpi to za naszego życia.

Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?

Polski paszport.

Mamy nadzieję, iż udało nam się nieco przybliżyć naszym czytelnikom postać Wiaczesława Zaruckiego, YouTubera, który "uciekł z Rosji, aby mówić prawdę o tym kraju".