Na razie nie ma informacji, by kolejni pracownicy toruńskiego zakładu byli zakażeni. Wczoraj Urząd Wojewódzki potwierdził osiem pozytywnych wyników. Wcześniejsze dane, jeszcze z weekendu, mówiły o pierwszych ośmiu przypadkach - wśród pracowników i osób z kontaktu, chodzi o bliskich. Ale to i tak sugeruje nowe ognisko w regionie. Były też obawy, czy innym ogniskiem nie stanie się DPS w Nakle nad Notecią.
Był pozytywny test u jednego z pracowników, jednak kolejne cztery badania wykluczyły obecność koronawirusa. Przebadani zostali wszyscy pacjenci i personel, ale brak wyników pozytywnych, a to oznacza, że sytuację mamy opanowaną - informuje wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz.
Każdy przypadek, który może być ogniskiem, jest bardzo szybko wyłapywany przez sanepid i to postępowanie epidemiologiczne powoduje, że jesteśmy tutaj spokojni o ewentualne rozszerzanie się tej choroby.
W szpitalach lub izolatoriach przebywa 17 osób. W kwarantannie 1106. Od początku wykonano w województwie 56 tysięcy testów. 19 czerwca przybyło 3 zakażonych - po jednej osobie z Torunia oraz powiatów bydgoskiego i włocławskiego - dodaje Adrian Mól, rzecznik prasowy wojewody.