Od godziny 09:00 wszyscy chętni mogli ruszyć po zdrowie. To kolejna odsłona Walkathonu, która zrzesza tych, którzy kochają ruch i chcą zrobić dla siebie i innych coś dobrego. W tej odsłonie w głównej atrakcji imprezy, czyli marszu z kijkami pojawiło się aż 3 tysiące chętnych. Przeszli około sześciokilometrową trasę, mimo intensywnego deszczu, który nawiedził Toruń. Dzięki temu zrobili coś nie tylko dla siebie, ale i innych. Przypomnijmy, że za każdą zarejestrowaną na marszu osobę, Fundacja NEUCA dla Zdrowia, sfinansuje 10 badań dla chorych na cukrzycę.
Jeśli mówimy o zdrowiu, to przez cały dzień na Błoniach Nadwiślańskich funkcjonowało Niebieskie Miasteczko. To okazja, by zrobić specjalistyczne badania, bez wcześniejszej rejestracji i w dodatku bezpłatnie. Z takiej możliwości skorzystało 1 800 uczestników i uczestniczek imprezy. Chętni mogli sprawdzić swój słuch, krew czy na przykład tarczycę.
- Od zawsze wiedzieliśmy, że dla torunian aktywność jest bardzo ważna. Już od rana mieliśmy tłumy na Błoniach Nadwiślańskich. Cieszymy się bardzo z frekwencji, widzę, że te niebieskie koszulki, które znajdują się w pakiecie startowym, chodzą po Toruniu cały rok. Ta impreza pokazuje, że nie tylko mieszkańcy lubią się ruszać, ale lubią robić to w większej grupie. Cieszę się, że po pandemii mogliśmy wreszcie spotkać się wszyscy razem, by zadbać o swoje zdrowie - powiedziała nam Sybilla Walczyk z Grupy NEUCA.
Przypomnijmy, że Walkathon to jednak część większej akcji, którą promuje Fundacja NEUCA dla Zdrowia. Narodowe Badanie Poziomu Cukru to ogólnopolska akcja, która pozwala na sprawdzenie bezpłatnie poziomu glikemii w glukobusie, który podróżuje po całym kraju. To pomysł, by wychodzić z badaniami do wszystkich, którzy unikają kontroli, nie mają czasu na przegląd organizmu czy nie są świadomi swojej choroby.