66-latka groziła Owsiakowi na Facebooku
Groziła na Facebooku Jerzemu Owsiakowi, jej sprawę prowadzi prokuratura. Mowa o 66- latce z Torunia. W środę, 15 stycznia Izabela M. została zatrzymana. Jak tłumaczyła swoje zachowanie?
Kobieta nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i tłumaczyła, że wpis „napisała sama z siebie, bo denerwuje ją to wszystko” i nie miała „nic złego na myśli”. Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny i obowiązek stawiania się 3 razy w tygodniu na komisariacie na Śródmieściu, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym, zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 100 m
Torunianka otrzymała też zakaz wypowiadania się w sferze publicznej na jego temat, w tym za pośrednictwem portali społecznościowym. Kobieta musi zapłacić także poręczenie majątkowe w wysokości 300 złotych.
Jerzy Owsiak bał się o własne życie
Przypomnijmy, że Jerzy Owsiak w dniu 7 stycznia złożył zawiadomienie na policję w sprawie gróźb kierowanych w jego stronę. Chodziło m.in. o telefony do fundacji, groźby karalne i nawoływanie do popełnienia przestępstwa, w tym „zastrzelenia” szefa WOŚP.
Owsiak pisał o groźbach, w tym o zagrożeniu śmiercią i bombie w tle. Szef WOŚP porównuje to do „szczucia”, którego ofiarą padł zamordowany podczas finału Wielkiej Orkiestry prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, w 2019 roku.
- Jeżeli dożyję jutra - to nie jest śmieszne - to nadal, ja i Fundacja, będziemy robić swoje, czyli przygotowywać się do 33. Finału dla onkologii i hematologii dziecięcej, gdzie pracy jest ogrom, a także dokonywać kolejnych, powtarzam kolejnych, powodziowych zakupów – relacjonował na Facebooku.