Sportowy Toruń

Arriva Polski Cukier Toruń przegrywa z Anwilem Włocławek. Dobra gra w pierwszej połowie nie wystarczyła

2025-05-14 18:16

Pierwszy mecz play-offów za nami. Anwil Włocławek pokonał Twarde Pierniki 86:69 i prowadzi 1:0 w ćwierćfinale. Pierwsza połowa w wykonaniu drużyny z Torunia nie wskazywała na tak wysoką porażkę. Skończyło się jednak inaczej. Dlaczego? Przeczytacie i posłuchacie poniżej.

Pełna hala i walka na parkiecie

Wszyscy spodziewali się zaciętego meczu we Włocławku. I taki był. Dużo emocji, pot, walka o piłkę do ostatnich sił i oczywiście pełna hala kibiców.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Na boisku wyróżniał się Divine Myles czy Michael Ertel. Choć już po chwili Anwil odskoczył torunianom na siedem punktów. Parkiet zdominowali Kamil Łączyński i Michał Michalak. Pod koszem spisywał się mimo wszystko Viktor Gaddefors i tak po pierwszych 10 minutach było 22:20. Druga kwarta dobrze zaczęła się dla Anwilu, ale Twardym Piernikom długo nie zajęło odrobienie strat. To był jeszcze ten moment, kiedy wchodziły rzuty za trzy i szybkie akcje pod koszem. Po pierwszej połowie Toruń schodził do szatni z przewagą 34:35

Zmiana o 180 stopni

W drugiej połowie meczu wiele się zmieniło. Anwil świetnie blokował, na parkiecie pojawiali się zmiennicy z nowymi siłami, a Twardym powoli było ciężko nadążyć. Wśród gospodarzy to Kamil Łączyński przejął inicjatywę. Sytuację rzutami za trzy, raz udanymi, a raz nie, próbowali ratować Grzegorz Kamiński i Michael Ertel. Jednak z każdą kolejną akcją gospodarze uciekali przyjezdnym. Po 30 minutach było już 61:51. Michał Michalak, który przed rozpoczęciem meczu odebrał nagrodę dla najlepszego polskiego zawodnika sezonu zasadniczego, sprawiał dużo problemów Twardym Piernikom. Dzięki jego trafieniu w pewnym momencie Anwil zyskał 15 punktową przewagę. Od tej chwili torunianie już się nie podnieśli. Spotkanie zakończyło się wynikiem 86:69.

Stawiliśmy się oczywiście na meczu we Włocławku i po ostatnim gwizdku porozmawialiśmy z kapitanem Bartoszem Diduszko.

Bartosz Diduszko podsumowuje pierwszy mecz z Anwilem

Mecz podsumował dla nas również asystent trenera Jarosław Zawadka

Jarosław Zawadka po meczu z Anwilem Włocławek

Rywalizacja się nie kończy, ona dopiero się zaczęła. Jeden przegrany mecz nie znaczy jeszcze wiele. Kolejny Twarde Pierniki zagrają we Włocławku już jutro (16.05) o 19:00. Jak będą się do niego przygotowywać?

Jarosław Zawadka zdradza plany Twardych Pierników na kolejne dni

Anwil Włocławek w ćwierćfinale prowadzi 1:0. Kolejny mecz gra u siebie, ale w poniedziałek (19.05) zawita już do Torunia. Rywalizacja toczy się do trzech wygranych meczów