Rosjanie na lewym brzegu Wisły
W połowie sierpnia 1920 roku załamała się sowiecka ofensywa na Płock-Włocławek-Toruń. Uderzenie to miało odciąć Polsce dostęp do morza. Sukces operacji pozwoliłby także na oskrzydlenie Warszawy od zachodu. 14 sierpnia odbyło się decydujące starcie – bitwa pod Odolionem. Odolion to miejscowość położona w pobliżu Aleksandrowa Kujawskiego i Ciechocinka, pomiędzy Toruniem a Włocławkiem.
Strategiczne znaczenie
Wojska bolszewickie dotarły nad Wisłę w okolicach Włocławka. Rosyjscy żołnierze przeprawili się na drugi brzeg rzeki i zdobyli miejscowość Nieszawa. Sowieckie oddziały skierowały się w stronę Ciechocinka. Pod Odolionem bolszewicka formacja napotkała polskich żołnierzy. Był to nieduży oddział wysłany z Torunia przez generała Edmunda Hausera.
Dwa statki
Następnego dnia pod bobrownickim zamkiem doszło do kolejnej potyczki. Z Torunia wypłynęły dwa statki: Neptun i Moniuszko. Pierwszy z nich zakotwiczył pod Ciechocinkiem - stanowił odwód strategiczny oraz bazę zaopatrzeniową. Drugi z zaopatrzeniem i wsparciem dla walczących popłynął dalej. Pod Bobrownikami dostał się pod silny ogień dział, które stały na brzegu przygotowane do przeprawy. Statek został poważnie uszkodzony, tonął - kapitan skierował go na lewobrzeżną mieliznę. Jego szczątki widoczne są w Wiśle do dziś podczas niskiego stanu wód. Dowódca zginął, walcząc do końca. Jego zmasakrowane przez Rosjan ciało pochowane zostało na cmentarzu we Włocławku. Rosjanie wyładowali na nim swoją wściekłość - zwłoki przebili bagnetami.
Skutki
W bitwie Rosjanie doznali dotkliwej klęski i zrezygnowali ze szturmowania Ciechocinka. Bolszewicy wysadzili tory kolejowe na mało istotnym strategicznie odcinku pomiędzy Ciechocinkiem a Aleksandrowem Kujawskim. Pomylili go z linią Włocławek – Toruń. Pokonana sowiecka formacja wycofała się z powrotem na prawy brzeg.
***
Historycy umieścili cud nad Wisłą na osiemnastym miejscu wśród najważniejszych bitew, jakie zmieniły losy świata. Pod Warszawą została zahamowana bolszewicka ekspansja na Zachód