Nie chodzi tu o żadną noclegownię – z góry zastrzegają przedstawiciele inicjatywy. To miałoby być miejsce w którym można byłoby zmagazynować odzież i żywność przeznaczoną na tzw. wydawki, czyli akcje pomocy osobom w kryzysie bezdomności. Lokal nie musi być wyremontowany, musi natomiast być wyposażony w prąd i bieżącą wodę. Najlepiej, gdyby miał dwa pomieszczenia i był umiejscowiony na parterze – tak, by mogły z niego skorzystać osoby z niepełnosprawnościami.
Społecznicy zrzeszeni w „Sercu Torunia” finansują swoje działania bądź z własnej kieszeni, bądź z crowdfundingu. Jak dotąd nie otrzymali ani złotówki wsparcia z instytucji publicznych, a mimo to udało się im zorganizować trzy wydawki gorących posiłków, a także regularną pomoc medyczną, psychologiczną i prawną. Brak własnego lokalu utrudnia jednak znacznie logistykę działań społeczników, co spowodowało czasowe wstrzymanie wydawek. Jeśli dysponujecie lokalem, który mógłby posłużyć do niesienia pomocy najuboższym, skontaktujcie się ze społecznikami za pośrednictwem poniższego fanpage'a:
Polecany artykuł: