Była tam i Jowita Niemczyk, której fotografie można oglądać w galerii Dworu Artusa w Toruniu. Wystawa nosi tytuł "Nieobecność zastana", współtworzą ją rzeźby Piotra Aleksandra Grodzkiego, artysty związanego z Bydgoszczą.
Strach, rozpacz, nieład, histeria i trwoga w miejscach w pośpiechu opuszczonych. Te emocje wręcz krzyczą z fotografii Jowity Niemczyk, które zagoszczą w artusowej galerii. Odwiedziwszy po latach od katastrofy Czarnobyl, autorka doskonale poczuła ważność przestrzeni zastanych, w których nieobecność woła jeszcze głośną egzystencją.
"Nieobecność zastaną" mogli poczuć wcześniej mieszkańcy Bydgoszczy, Chojnic, Więcborka i teraz Torunia. Wystawa w Galerii Artus będzie tylko od 11 do 17 lutego, w godzinach otwarcia Dworu i w czasie imprez. Dziś (11.02) o 18.30 wernisaż, wstęp wolny.
Jowita Niemczyk na co dzień prowadzi agencję reklamową w Sępólnie Krajeńskim, ale to podróżowanie z aparatem fotograficznym jest jej wielką pasją. Co robi konsekwentnie, a podczas wypraw schodzi z utartych szlaków. Cztery lata temu, również w Dworze Artusa, można było obejrzeć jej impresje z podróży do Gruzji i Armenii. Widać, że byłe republiki ZSRR czymś do siebie przyciągają. Pierwszy aparat fotograficzny Jowity Niemczyk to był radziecki Zenit.