Donald Tusk ostro o Mariuszu Błaszczaku
Podczas posiedzenia klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej w Zielonej Górze w ramach akcji #Tu jest przyszłość lider Platformy Obywatelskiej przypomniał, że w sobotę i w niedzielę jest zaplanowana konwencja PiS, podczas której, jak powiedział, "będą wymyślać kolejne kłamstwa".
Tymczasem, dodał, rosyjska rakieta spadła na terytorium Polski, a do dziś nie wiadomo dokładnie, co się stało. Tusk zapytał, czy podczas konwencji znajdzie się "choć jeden sprawiedliwy i odważny", który zada pytania dotyczące tej sprawy, czyli np. kiedy wicepremier i minister obrony dowiedział się o rakiecie i kto zdecydował, żeby zaprzestać jej poszukiwań.
"Jeśli mamy uwierzyć w choć jedno słowa tej najbardziej zakłamanej partii jaką jest PiS, to pierwszą decyzją, która powinna w niedzielę zapaść, jest dymisja ministra Błaszczaka" - powiedział Tusk.
Jego zdaniem, szef MON jest pozbawiony "elementarnego honoru", skoro w tej sprawie "chowa się za polskimi generałami". "Macie stać murem za polskim mundurem, a nie chować się za polski mundur" - mówił lider PO.
"Nie odpuścimy tego, cała Polska musi jutro usłyszeć w najdrobniejszych szczegółach wyjaśnienie tej sprawy" - powiedział Tusk. Konsekwencje zaś powinny spaść na tych, którzy są realnie odpowiedzialni z tę sprawę - dodał.
Szef MON o rosyjskiej rakiecie
W czwartek wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak odnosząc się do sprawy obiektu, który spadł 16 grudnia ub. roku w Zamościu niedaleko Bydgoszczy, został znaleziony w kwietniu oraz do kontroli w tej sprawie w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych powiedział, że procedury i mechanizmy reagowania ws. tego obiektu zadziałały prawidłowo do poziomu Dowódcy Operacyjnego, który nie poinformował go, ani odpowiednich służb o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej.
Krytyka resortu obrony i jego kierownictwa
Tusk mówił, że „tego państwa nie ma kiedy są zagrożone nasze dzieci, kiedy zagrożone jest nasze bezpieczeństwo, kiedy ruska rakieta wlatuje w polską przestrzeń powietrzną, czy kiedy przemoc powoduje największe tragedie, w tym śmierć naszych dzieci - wtedy tego państwa nie ma".
"Dlatego, chciałbym tutaj jeszcze raz to też podkreślić, żebyście każdego dnia, każdej godziny, kiedy rozmawiacie z Polkami i Polakami uświadamiali wszystkim, jak wysoką stawką są najbliższe wybory, że tak naprawdę to nie są typowe wybory o to, kto będzie rządził, to są wybory, które rozstrzygną o przyszłości Polski, to są wybory, których waga jest naprawdę porównywalna z rokiem 1989” – powiedział Tusk zwracając się do parlamentarzystów swej partii.