Tu ilość zrobionych kroków nie miała znaczenia. Choć w przypadku psich uczestników dało się zauważyć rywalizacje. Zwierzaki wzajemnie się motywowały i starały się utrzymać tempo swoich właścicieli.
To kolejny raz, kiedy Stowarzyszenie Marmel wspiera toruńskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt. Dla niektórych to już tradycja, że jesień to czas charytatywnego biegu dla podopiecznych placówki. W tym roku bez Pikniku dla Przyjaciół Schroniska, jednak tych, z pewnością nie zabrakło. Mimo wprowadzonych w sobotę (12.10.) obostrzeń, torunianie w każdym wieku stawili się solo, z pieskiem swoim, sąsiadów, niektórzy wcześniej wybrali się na treningi z podopiecznymi schroniska. Wszystko to, by pomóc psiakom w aktywny sposób.
W biegu wzięło udział 60 osób. Udało się także zebrać niezłą sumę dla podopiecznych schroniska, bo to około 1182 złotych. Bardzo się cieszymy, bo jest to chyba najbardziej rozwojowa dyscyplina, jeśli można tak to nazwać, biegowo-pomogająca w Toruniu. W akcji wzięło udział 11 psów ze schroniska, więc każdy z nich zarobił "stówkę z hakiem" na utrzymanie swojego domu - powiedział nam Piotr Marach, ze Stowarzyszenia Marmel, organizator biegu.