- Sześcioro dzieci w wieku 8-9 lat trafiło do szpitala po pokazie w toruńskiej podstawówce.
- Uczniowie mieli objawy zatrucia pokarmowego.
Dzieci z toruńskiej szkoły z objawami zatrucia trafiły do szpitala. To po wizycie zewnętrznej firmy organizującej pokaz z galaretkami
Groźny incydent w toruńskiej szkole skończył się na szczęście bólem brzucha. Jeszcze tego samego dnia wieczorem (8 października 2025 roku) dzieci, które zatruły się podczas warsztatów z robienia galaretek, wróciły do domów.
- W godzinach popołudniowych do szpitala przez zespół ratowniczy została przywieziona szóstka dzieci. Kolejne zostały przewiezione przez rodziców z bólami brzucha, ale właściwie w momencie, kiedy już były przyjmowane do szpitala, te dolegliwości ustąpiły. Po krótkiej obserwacji i badaniu lekarskim dzieci zostały zwolnione do domu, także nic złego się nie wydarzyło - opisuje Janusz Mielcarek z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.
W czasie zajęć dzieci jadły galaretki w alg
Policja zabezpieczyła próbki. Według bydgoskiego sanepidu na pogorszenie stanu dzieci w wieku 8-9 lat mógł wpłynąć alginian sodu.Jest on powszechnie stosowanym środkiem w żywności. To organiczny związek chemiczny, sól sodowa kwasu alginowego. Jest otrzymywany z wodorostów (alg brunatnic) wyrzucanych na brzeg Atlantyku. Jest bezbarwny, nie ma smaku. Alginian sodu jest używany jako zagęstnik, substancja żelująca lub stabilizator, łatwo pęcznieje i dobrze wiąże wodę.
Co się stało w toruńskiej szkole?
Przypomnijmy: do niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę, 8 października 2025 roku, w Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Targowej w Toruniu. Trwał tam pokaz edukacyjny, w trakcie którego uczniowie jedli galaretki. Niedługo po zakończeniu wydarzenia część dzieci zaczęła się źle czuć, a objawy wskazywały na zatrucie pokarmowe. Kilkoro dzieci w wieku 8-9 lat trafiło do szpitala.
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby, w tym policja i sanepid. Zabezpieczono substancje, z których przygotowywano galaretki. Policja powiadomiła o sprawie prokuraturę.