Sporo transparentów nawiązywało do nowego ministra edukacji, tradycyjnie już ogólnie do obecnego rządu i orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Toruńscy aktywiści nie odpuszczają i nie mają zamiaru. Chociaż, jak przyznają, 11 listopada na ulice nie wyjdą. Po prostu nie chcą dać się sprowokować. Poza tym planowana jest ogólnopolska akcja "czyszczenia Internetu z nienawistnych treści". W Toruniu będzie to również opublikowanie postulatów mieszkańców, co im przeszkadza, co chcieliby zmienić i o co apelują m.in. do władz miasta.
Podczas protestu 9 listopada na znak solidarności rozwinięto ogromną flagę Białorusi. To wyraz sprzeciwu wobec masowych zatrzymań po protestach w tym kraju.
Kolejną inicjatywą było przypomnienie i odświeżenie petycji w sprawie utworzenia w Toruniu całodobowego, darmowego, miejskiego gabinetu ginekologicznego. Więcej TU.