Szpital Dziecięcy pracuje normalnie, o ile to możliwe w obecnych warunkach. Zakażenia wykryto u czterech pracowników bloku operacyjnego. Ten oddział jest wyłączony, wstrzymano zabiegi planowe, natomiast przypadki nagłe są przyjmowane na inne oddziały Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu - informuje dr Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy lecznicy.
Jeżeli nie będzie wzrostu przypadków koronawirusa na tym oddziale, to za kilka dni praca powinna zostać tu przywrócona. Dodajmy, że ponad tydzień temu zakażenia wykryto m.in. na psychiatrii.
Dzisiejszy (7 października) raport o zakażeniach jest bardzo niepokojący. W całej Polsce padł rekord - 3003 przypadków SARS-CoV-2 i 75 ofiar.
W tym 184 wyniki dodatnie dla województwa kujawsko-pomorskiego i osiem zgonów. Aż pięć osób z Torunia - to 67-letnia kobieta (z powodu Covid-19), 70-letni mężczyzna oraz trzy kobiety w wieku 82, 84 i 87 lat (Covid-19 i choroby towarzyszące). Najwięcej przypadków potwierdzonych laboratoryjnie odnotowano w Toruniu - 37.
Od ponad tygodnia wszystkie miejsca w Szpitalu Obserwacyjno-Zakaźnym w Toruniu są zajęte. To 46 łóżek, gdzie trafiają pacjenci z całego regionu i nie tylko. Nie ma też miejsc dla chorych na Covid-19 na intensywnej terapii. W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Bielanach to tylko dwie separatki z respiratorami.
W szpitalach w regionie wczoraj (6 października) zajętych było 288 łóżek covidowych z 453. 22 osoby wymagają podpięcia do respiratora. Takich miejsc w województwie jest 27.