Balon obserwacyjny z Białorusi zniknął z radarów w okolicy Rypina
Obiekt powietrzny - najprawdopodobniej balon - został utracony z radarów w tej okolicy ok. godz. 1 w nocy - dowiedziała się nieoficjalnie PAP.
Centrum Operacji Powietrznych odnotowało w polskiej przestrzeni powietrznej obiekt, który wleciał z kierunku Białorusi. Prawdopodobnie jest to balon obserwacyjny - poinformował w sobotę rano resort obrony. Służby utraciły kontakt radarowy z obiektem w okolicach Rypina.
WOT bierze udział w poszukiwaniach obiektu
"Został uruchomiony naziemny zespół poszukiwawczo-ratowniczy Wojsk Obrony Terytorialnej. Został skierowany w rejon. Wszedł w podporządkowane Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. (...) Dalsze pytania należy kierować właśnie tam, bo to Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych kieruje już działaniami tego zespołu" - powiedział PAP rzecznik prasowy WOT mjr Witold Sura.
Potwierdził, że jest to zespół z woj. kujawsko-pomorskiego.
"Sam zespół to mała grupa, ale jeżeli będzie taka potrzeba, to zostaną uruchomione większe siły. (...) Nasz zespół działa już w tej sprawie w okolicach Rypina" - wskazał mjr Sura.
Zespół działa od wczesnych godziny porannych w sobotę.
Kowaliki koło Rypina (kujawsko-pomorskie)
W miejscowości Kowalki k. Rypina, w okolicach której najprawomocniej stracono balon z radarów w nocy z piątku na sobotę, jest bardzo spokojnie. Reporter PAP rozmawiał z mieszkańcami, ale ci niewiele wiedzą o sprawie.
"Rano widzieliśmy lecący helikopter, taki w barwach tych śmigłowców ratunkowych. Potem przejeżdżała policja. Od rana jesteśmy na zewnątrz, dużo ludzi pracuje w ogrodach, ale nikt nic więcej nie widział i nic nie wie. Jeżeli ktoś prowadzi poszukiwania na tym terenie, to robi to - jak do tej pory - bardzo dyskretnie" - wskazała sołtys Kopaczewska.
Dodała, że życie w miejscowości toczy się dalej i nikt do niej nie dzwoni z niepokojem. Rozmawiała z wójtem, gmina także stara się czegoś dowiedzieć.
"Rozpytywaliśmy okolicznych mieszkańców, ale niewiele to dało" - wskazała Kopaczewska.
Zaangażowana też Straż Pożarna
Dyżurny z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu powiedział PAP, że strażacy wiedzą o tym incydencie.
"Potwierdzam, że mamy informacje o takim balonie w przestrzeni powietrznej, który został utracony z radarów w okolicach Rypina. Wszystko działo się w nocy. Na ten moment Straż Pożarna nie została włączona do działań w terenie" - dodał.
Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o tym w sobotę na Twitterze.
"Centrum Operacji Powietrznych odnotowało pojawienie się w polskiej przestrzeni powietrznej obiektu, który wleciał z kierunku Białorusi. Zgodnie z informacjami COP prawdopodobnie jest to balon obserwacyjny. Kontakt radarowy został utracony w okolicach Rypina" - podał resort.
Jak przekazało ministerstwo, "Dowódca Operacyjny podjął decyzję o uruchomieniu dyżurnych sił Wojsk Obrony Terytorialnej do poszukiwania obiektu".